Świetne show Niemców z Australią w samo południe

4
fot. Courtside 1891

Teraz – gdyby to był mecz rundy pucharowej, mogłoby dojść do zamieszek na końcu. Na szczęście zimne głowy przetrwały.

Co za show.

Od fantastycznej pierwszej połowy z obu stron, przez bardzo dobrą trzecią kwartę, kluczowy start 10-0 czwartej Niemców, aż do dwóch ostatnich kuriozalnych minut, pełnych błędów najlepszych graczy i chyba też sędziów.

Ale najlepszą częścią tego świetnego meczu było to, jak został on zrealizowany przez FIBA i Courtside 1891. NBA mogłaby się tutaj czegoś nauczyć.

Główny arbiter, znany nam z NBA Matt Kalio, miał na sobie mikrofon, ale nie tylko słyszeliśmy go, kiedy wspólnie z też znaną nam z NBA Blancą Burns podejmowali decyzje przy stoliku sędziowskim podczas trenerskich challenge’ów, ale też i wtedy, gdy realizator transmisji po prostu puszczał głos Kalio na główny audio-stream, kiedy próbowali dyskutować z nim gracze. (np. “Don’t talk to me. Im talking to your coach” – Kalio do Joe Inglesa)

Dało to całemu meczowi bardziej intymne doświadczenie – “It’s in the Game!”, jak mówił znany slogan – i przez to jeszcze lepszy produkt. A sam mecz?

Sam mecz był niczego sobie.

W Okinawa City, z Dirkiem Nowitzkim na trybunach i z kontuzjowanym Franzem Wagnerem na ławce (kostka), Dennis Schroder zniszczył po switchach australijskich dużych, rzucił 30 punktów, trafił 5 z 9 trójek, miał 8 asyst i Niemcy po zaciętym meczu pokonali Australię 85:82.

To już jest więc drugie zwycięstwo zgranego ze sobą składu Gordie’ego Herberta – trenera Niemiec, który grał kiedyś dla Australii – ale teraz zagrają z Finlandią, która jeśli pokona Japonię, musiała będzie mecz z Niemcami wygrać. Lauri Markkanen na misji? Wszystko przed nami.

I może się jeszcze skończyć tak, że trzy drużyny w grupie “E” miały będą po dwa zwycięstwa. Ale Australia rozbiła Finlandię +26 w pierwszym meczu, więc szanse Finów nie są wcale już duże, żeby coś jeszcze zmienić. Jeśli liczą się małe punkty w małej tabelce – proszę mnie poprawić – musieliby pokonać Niemców różnicą piętnastu punktów. W dodatku ich rywale mają bardzo klasyczny kwartet czterech dużych ludzi, z mierzącym 211 cm, ważącym 115 kilo, 30-letnim Johannesem Voigtmannem grającym nie na piątce, tylko na czwórce. Oczywiście rzucającym też za trzy. Lauri nie będzie miał łatwo. Niemcy więc – szczęśliwie – praktycznie wyszli w niedzielę z grupy.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

4 KOMENTARZE