Kolejny, czwarty już sparing Słowenii i jeszcze jeden blamaż w obronie przeciwko jeszcze jednej drużynie – po dwóch meczach z Grecją i jednym z Czarnogórą – która nie ma się czym pochwalić na obwodzie.
Chociaż przed rokiem Sergio Scariolo poprowadził swój już zupełnie odmieniony skład do zaskakującego złota na EuroBaskecie, to jest coś przygnębiającego w oglądaniu reprezentacji Hiszpanii bez Hall-of-Famerów, bez All-NBA graczy, bez mistrzów NBA, bez Pau Gasola, bez All-Defense graczy, Marca Gasola, Serge’a Ibaki, czy bez LaBomby, bez meczów na zero strat Jose Calderona czy bez kultury gry Ricky’ego Rubio.
W nowym, młodym składzie Hiszpanów najlepsi gracze to – eee – rezerwowy Memphis Grizzlies, trzeci center New Orleans Pelicans, plus jego brat, zupełnie niezły, głównie jako aktor. Do tego wokół butna młodzież – Nunez, Dias, Parra – i z ławki jeszcze cień Rudy’ego Fernandeza i Victora Clavera.
Ale właśnie szybkość Hiszpanii, atletyzm, wiszenie na atakowanej desce i agresywny schemat krycia Luki Doncica dały gospodarzom łatwe zwycięstwo, zamienione w blowout 99:79 w pierwszym meczu turnieju w Maladze, celebrującym 100-lecie hiszpańskiej federacji koszykówki. Ten mecz był jeszcze na streamach, jutrzejszy back-2-back Słowenii przeciwko USA obejrzeć już można będzie w Courtside 1891 o 21:30.
Aldama rzucił 18 punktów, miał 6 zbiórek i 7 asyst, Juancho i Willy dodali po 17. Doncić za to rzucił 17 punktów, miał 6 zbiórek i 5 asyst, ale w tylko 17 minut gry z powodu problemu z kolanem, fauli i tego, że mecz w czwartej kwarcie szybko stał się blowoutem.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.