Josh Hart, Austin Reaves i Kyle Kuzma.
Każdy z nich otrzymał w te wakacje duży kontrakt. Każdy z nich pisze świetną historię zawodnika, którego talent nie był wysoko oceniany przed draftem, bo żaden z nich nie został wybrany w top-25, ale szybko potwierdzili swoją wartość. Nie tylko udowodnili, że zasługują na miejsce w NBA, stali się ważnymi graczami swoich drużyn. Reaves dopiero co był trzecim najlepszym zawodnikiem finalistów Zachodu, Kuzma trzecim strzelcem Washington Wizards, a Hart jako kluczowy rezerwowy pomógł New York Knicks wreszcie wygrać playoffową serię. Zapracowali na swoje duże wypłaty. Ale łączy ich jeszcze jedno – wszyscy zaczynali swoje kariery w barwach Los Angeles Lakers.
Odkrycie Reavesa było ostatnio dużym tematem i jest wielkim sukcesem, nie jest to jednak tylko jednorazowy, szczęśliwy strzał. Lakers już od dłuższego czasu wykonują naprawdę fantastyczną pracę poszukując obiecujących talentów wśród zawodników z dalszymi numerami lub zupełnie poza draftem. Odkąd w 2013 roku najmłodszy z sześciorga dzieci Jerry’ego Bussa, Jesse stanął na czele departamentu skautingu, mogą nawet konkurować z Miami Heat jeśli chodzi o wynajdywanie przydatnych graczy.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.