Dniówka: Finansowe korzyści Lakers przy przedłużeniu Davisa

2
fot. twitter.com/Lakers

Kiedy zaraz po zdobyciu mistrzostwa w 2020 roku Anthony Davis wszedł na rynek wolnych agentów, nikt nie miał wątpliwości, że podpisze nowy kontrakt z Los Angeles Lakers. Dużo natomiast było spekulacji, że weźmie nieco krótszą umowę, żeby zapewnić sobie pole manewru i maksymalizować przyszłe zarobki. Pandemia popsuła finanse ligi, dlatego niektórzy oczekiwali, że AD będzie chciał wrócić na rynek za dwa-trzy lata, gdy salary cap ponownie się odbije.

Davis wybrał jednak bezpieczeństwo i największe gwarantowane pieniądze, jakie mógł wtedy otrzymać, podpisując pięcioletnią umowę. To okazało się rozsądną decyzją biorąc pod uwagę jego ciągłe kłopoty zdrowotne od czasu tamtego mistrzowskiego sezonu.

Ale też sprawdziły się przewidywania co do wzrostu salary cap, dlatego obecna pensja Davisa nie wynosi nawet 30% (dokładnie 29.85%) i w nadchodzącym sezonie zarobi on odrobinę mniej niż chociażby Fred VanVleet, który właśnie otrzymał maksymalny kontrakt w Houston. To oznacza świetny interes dla Lakers. Za korzystną cenę mają zawodnika, który poprzednio przypomniał, że jest jednym z najlepszych two-way gwiazdorów ligi – zanotował najwyższą w karierze efektywność strzelecką (TrueShooting 62.7%), a w pierwszych dwóch rundach playoffów był najlepszym defensorem – i gdyby tylko rozegrał więcej meczów, byłby pewniakiem do All-NBA.

Z drugiej strony, ze względu na jego częste kontuzje, wysokość pensji można potraktować jako adekwatny rabat. Tej zniżki już nie będzie, kiedy w życie wejdzie dopiero co podpisane przedłużenie Davisa. Nie znamy jeszcze dokładnej wysokości tego kontraktu, ale na pewno wtedy stanie się zawodnikiem za maksymalne 35% salary cap. To jednak dopiero od 2025/26, ponieważ najpierw musi wypełnić swój aktualny kontrakt.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (1218): Zastrzega każdy numer podkastu
Następny artykułWake-Up: USA przeszli się po Portoryko w pierwszym sparingu. Czy Murray zagra na MŚ?

2 KOMENTARZE

    • Witamy w Palmie!
      Przecież to są goście którzy w Grze Draftowej wybrali w drugiej rundzie Ziona, w trzeciej Simmonsa, a w kolejnej Rasharda Lewisa :))

      Palma to audycja satyryczna, niemająca nic wspólnego z merytoryką :)

      0