Dniówka: Najwięksi wygrani wakacji 2023

Offseason NBA trwa w najlepsze, do startu obozów treningowych zostały nadal dwa miesiące, ale główna część tego okresu już za nami, a na to co jeszcze ważnego może się wydarzyć – transfer Lillarda – pewnie poczekamy kolejne tygodnie, dlatego sprawdźmy które drużyny dotychczas mają najbardziej udane wakacje.

Phoenix Suns
Zdecydowany numer jeden, nikt nie ma lepszych wakacji. Oczywiście można obawiać się o zdrowie gwiazdorów i zastanawiać czy w realiach bardziej restrykcyjnego CBA ten projekt jest w stanie utrzymać się przez kilka sezonów, ale to zmartwienia na później. Kto teraz by się tym przejmował? Teraz liczy się stworzenie gwiazdorskiej drużyny i rozbudzenie mistrzowskich nadziei. Mat Ishbia nie pozwolił, żeby ograniczenia wprowadzane przez nową CBA przeszkodziły w jego ambitnych planach, dlatego jeszcze zanim zmienione przepisy zaczęły obowiązywać, Suns zrobili kolejny duży transfer. Zamienili starego Chrisa Paula na osiem lat młodszego Bradleya Beala. Zdobyli trzeciego gwiazdora, najlepszego zawodnika jaki w te wakacje zmienił barwy klubowe, a zaraz po tym rozwiali wątpliwości o resztę składu, bo James Jones fantastycznie pozbierał z rynku tanich zawodników. I to nie spranych weteranów ze znanymi nazwiskami, tylko zadaniowców w swoim prime, którzy realnie mogą pomóc. Zespół złożony tylko z maksymalnych i minimalnych kontraktów prezentuje się zaskakująco dobrze. Do tego na ławce mają teraz trenera z mistrzowskim doświadczeniem, który odblokuje potencjał Deandre Aytona, a Bol Bol okaże się jednym z największych stealów offseason. To jest ten czas, kiedy wszystko w Phoenix wygląda niezwykle obiecująco.