Mieliśmy już swój fun. Cieknący dach i to wszystko. Bo dalej nasze odliczanie przerwanych i przełożonych meczów dotykało będzie największych problemów Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej.
“Czy Ameryka nie jest przypadkiem tym wielkim eksperymentem, który popełniał będzie błędy, będzie je korygował i udostępniał to wszystko światu?”
Retorycznie zapytał/a* Audrey Tang, minister cyfryzacji Tajwanu – eksperymentem, na którego przykładzie reszta świata może się uczyć. Proszę sobie zapisać to zdanie w chwilach reagowania na wszystko, co w USA się dzieje.
Bo to dziwny kraj, trudny. Symulator USA potrzebowałby cheat-code’ów. Nie było takiego drugiego nigdy, tak zróżnicowanego rasowo i kulturowo. To bardzo młode państwo z korzeniami wystającymi jeszcze z ziemi, na szczęście za każdym razem, gdy nie mogę już tego ogarnąć, myślę o tym zdaniu wypowiedzianym przez Tang.
Ostrzegaliśmy, że fun się skończył! Ale proszę poniżej dziś śledzić uważnie podklejone pod tekst linki, jeśli poniższa wersja amerykańskiego “funu” jest zaraźliwa.
#8 MALICE AT THE PALACE
Jest scena już na samym końcu, kiedy rzucony krzesłem (!) i oblewany napojami z kubków Jermaine O’Neal, wypychany jest przez ochronę do tunelu prowadzącego do szatni.
Nagle na moment wyskakuje z tego tunelu malutki Jamaal Tinsley, dzierżący w rękach i grożący kibicom czymś co, wygląda, hmm, jak kij od szczotki zakończony gumową, kwadratową zabawką dla psa? Pauzowałem kilkukrotnie, doprawdy nie wiem, co to jest.
Można zrobić “Top-5” scen z drugiego planu “Malice at the Palace”. Rzeczy się dzieją i dzieją się one szybko. Np. Reggie Miller w garniturze, grający najgorszy help-defense kariery, bo ochraniający wyłożonego na stoliku sędziowskim Rona Artesta od strony parkietu, nie od strony trybun. Albo obie sceny “bójki” z udziałem Artesta.
Ta pierwsza, gdy rzucony przez Johna Greena kubkiem z dietetyczną kolą, nagle wbiega w trybuny, leci jak byk z Pampeluny – myli gościa, leci do Michaela Ryana – żeby na samym końcu nagle kompletnie zapomnieć, jak używać rąk w stosunku do kogoś, no przyznajmy, dwa razy od niego mniejszego.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Trzeba tak było od początku.
Nie dla każdego są zestawienia Top-100.
Nie każdy jest Robertem Karasiem i jest w stanie zaliczyć 10-krotnego Ironmana.
Teraz widać, że dla naszego Maćka optymalny jest zwykły Ironman, czyli po prostu Top-10.
I tego się trzymajmy.
Dzięki za tą serię!
A w Nowy Rok gdzies w 2038 zrobimy top wszech czasow topow macieja kwiatkowskiego
Nie znałem wcześniej tego wątku morderstwa Latashy. Zacząłem sobie czytać o niej trochę i okazuje się, że jej matka także została zastrzelona, kiedy Latasha miała 9 lat. Co za koszmar. Ile jest w Polsce, w Europie rodzin gdzie dwóch członków jednej rodziny zginęło w taki sposób? Dla nas to niewyobrażalne. Żyjemy na wspaniałym kontynencie.