Wake-Up: Wemby zakończył grę w Summer League. Na transfer Lillarda możemy poczekać nawet miesiące

4
fot. youtube.com/@trailblazers

Po kiepskim debiucie i dużo lepszym występie w drugim meczu, Victor Wembanyama kończy swoją grę w Vegas.

Jako pierwszy poinformował o tym Mike Finger z San Antonio Express-News, wskazując, że od początku plan San Antonio Spurs zakładał tylko dwa mecze.

36 punktów, 20 zbiórek, 3 asysty i 8 bloków
11/27 z gry, 3/10 za trzy, 11/16 z linii

1) Kelly Iko z The Athletic dodaje, że także świetnie spisujący się drugoroczniacy Houston Rockets – Jabari Smith Jr (35.5pkt) i Tari Eason (23) – najprawdopodobniej już nie pojawią się na parkiecie w Vegas. Wygląda więc na to, że widzieliśmy już wszystko co najlepsze w tegorocznej Summer League.

2) Nie oczekujmy szybkiej wymiany Damiana Lillarda.

Joe Cronin wskazuje, że to może potrwać miesiące. To po prostu wymaga czasu. Bo jak uczy historia, w takich sytuacjach najlepiej wyszły drużyny, które nie reagowały pochopnie i zachowały cierpliwość szukając najlepszej możliwej oferty. (pewnie miał na myśli trade Kevina Duranta zrobiony nie w wakacje, tylko kilka miesięcy później)

“We’re going to be patient. We’re going to do what’s best for our team. We’re going to see how this lands. And if it takes months, it takes months.”

Generalny manager Portland Trail Blazers po raz pierwszy spotkał się z dziennikarzami od momentu żądania wymiany przez Damiana Lillarda. Z nim samym nie rozmawiał od tamtego czasu. Przekonuje, że ich celem zawsze była budowa zespołu wokół Dame’a. Próbowali pozyskać sprawdzonych zawodników, którzy od razu pomogliby wygrywać, ale sytuacja na rynku sprawiała, że tego typu wymiany się nie opłacały. To co było dostępne za zeszłoroczny siódmy numer w drafcie, czy teraz za trzeci pick nie było nawet bliskie wartości jaką mają zawodnicy, których wybrali. Podejmowali decyzje najlepsze dla drużyny, ale też rozumie stanowisko swojego gwiazdora, który nie widzi tutaj win-now możliwości, jakich oczekiwał. Joe przyznaje, że zawiódł Lillarda.

Cronin podkreśla, że chcą znaleźć rozwiązanie, które będzie dobre równocześnie dla Blazers i Lillarda.  Zależy im na tym jak potoczy się jego dalsza kariera, ale też nie ukrywa, że wskazanie wyłączenie Miami mocno ich ogranicza. Potrzebują więcej opcji, żeby zrobić najlepszą wymianę dla drużyny.

Mówi też, że jeszcze nie stracił nadziei, że może jednak Lillard zostanie. Zawsze chcieli, żeby całą swoją karierę spędził w Portland, więc nadal pozostają otwarci na taką możliwość. A przecież w lidze rzeczy potrafią szybko się zmieniać.

“I haven’t lost hope, just because I understand this league is complicated and things change very quickly.”

3) Według źródeł Shamsa Charanii, jest kilka drużyn gotowych oddać swój pierwszorundowy pick w zamian za Tylera Herro i istnieje konstrukcja wymiany, w której Miami Heat mogliby wysłać trzy lub cztery picki do Portland. Pytaniem pozostaje, czy to będzie wystarczające dla Blazers.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Przedłużenia. Murray w promocji. Czy drużyny z LA już teraz podpiszą swoich gwiazdorów?
Następny artykułDniówka: Najlepsze picki z wielkiej kolekcji Sama Presti’ego

4 KOMENTARZE

  1. Portland w ogóle nie powinno przejmować się tym, czego chce Lillard. Wybrać najlepszą ofertę, podpisać. Łzy niech obetrze sobie studolarówkami. A jego chęć grania dla nowej drużyny, to już nie problem Portland. Ale publicznie oczywiście powinni mówić, że chcą tylko i wyłącznie tego, co najlepsze dla Dame’a

    0
  2. Fajny ten mini speech Drummonda. Niewielu stać na taką samokrytykę – łatwiej zwalić winę na coacha, kontuzję, drużynę w przebudowie i tego typa, co nie podaje do ciebie… Choć patrząc na to, kto jakie kontrakty w NBA dostaje, to chyba nie do końca jest tak, jak on mówi…

    0