Debiut w Summer League mu się nie udał, ale po tym pierwszym rozegraniu, w drugim meczu Victor Wembanyama nie był już tak zagubiony na parkiecie i zaprezentował się dużo lepiej.
Choć początek jeszcze był bardzo kiepski dla San Antonio Spurs, którzy w pierwszej kwarcie pojedynku z Portland Trail Blazers uzbierali ledwie 8 punktów. W drugiej Wemby pomógł im się rozkręcić zdobywając 9 kolejnych punktów – zaczął od pull-up jumpera z półdystansu, po czym miał dwa kolejne wsady. W czwartej kwarcie zaprezentował dobre akcje tyłem do kosza, a celną trójką na niespełna dwie minuty przed końcem zmniejszył stratę na jeden punkt. Nie udało mu się jednak uratować Spurs przed porażką (80-85).
Ostatecznie zanotował 27 punktów przy 9/14 z gry, 12 zbiórek i 3 bloki.
Malaki Branham poszedł w 1/17 z gry.
Kontuzjowany Scoot Henderson tylko oglądał mecz z ławki, tymczasem swoją szansę wykorzystał zastępujący go w wyjściowym składzie Michael Devoe. To guard, który został pomięty w zeszłorocznym drafcie i poprzedni sezon spędził w G-League. Teraz rozstrzelał się na 29 punktów. Trafił 5/7 zza łuku, w tym kluczową trójkę na finiszu, gdy Spurs się przybliżyli.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.