Dniówka: Irving wygrał wakacje, Harden przegrał

7
fot. NBA League Pass

Bradley Beal i John Collins już zostali przehandlowani, a teraz też Damian Lillard czeka na swoją wymianę.

Główną historią tego offseason stały transfery zawodników, o których potencjalnej przeprowadzce dyskutowaliśmy już od dobrych paru lat. Wreszcie się doczekaliśmy i to od razu w przypadku całej trójki. Ale przez to, że tyle czekaliśmy, w każdym przypadku to ruch spóźniony.

Washington Wizards przespali swój moment i zamiast podbijać cenę, przebierając w ofertach za swojego gwiazdora, pozbywali się tylko jednego z najgorszych kontraktów w lidze. Atlanta Hawks tymczasem tak długo szukali najlepszej wymiany swojego skrzydłowego, aż w końcu doszli do momentu, w którym on stracił wartość, a oni musieli ciąć koszty i też zadowolili się samym zejściem z wysokiej umowy.

Portland Trail Blazers także mogli mieć znacznie lepszą pozycję negocjacyjną, gdyby nie czekali aż Lillard straci cierpliwość i sam do nich przyjdzie, prosząc o wymianę. Znajdują się jednak w znacznie lepszym położeniu, ponieważ trwa jeszcze okienko „ostatni moment, żeby przehandlować Damiana Lillarda za wysoką cenę”, które Dame otworzył swoim najlepszym pod względem indywidualnym sezonem kariery. Ma prawie 33 lata i kontrakt gwarantujący mu ponad $63mln już po 36-tych urodzinach, ale nadal jest jednym z najlepszych w NBA. Trzeci najlepszy strzelec sezonu, trzecia All-NBA Team.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

7 KOMENTARZE