Dla Kyrie’ego Irvinga na rynku wolnych agentów w tym roku nie miało być wielu alternatyw, a w zasadzie spekulowano tylko o jednej – Lakers – zanim w czerwcu dołączyła druga – Houston. Ale nie wydaje się, aby Rockets akurat potrzebowali gracza tego typu. Lakers tymczasem nie robią wszystkiego – choćby wejście w opcję Jarreda Vanderbilta, source’owana chęć podpisania z powrotem Austina Reavesa – żeby otworzyć maksymalny slot na zarobki Irvinga w przyszłym sezonie. Te możliwości Lakers i tak wydawały się mgliste.
Dlatego dziś Adrian Wojnarowski z imponującym pietyzmem, cedząc każdego słowo, pojawił się w ESPN, gdzie mówił, że:
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.