Wolna agentura jeszcze nie wystartowała, a z rynku już znikają pieniądze, po które zaraz ustawi się długa kolejka zawodników.
Oklahoma City Thunder przy okazji draftu zmniejszyli o ponad połowę swoje wolne środki, przejmując kontrakt Davisa Bertansa i zostało im $15mln na zakupy. Utah Jazz natomiast zamiast pozyskać zawodnika z rynku, zrobili wymianę, wykorzystując cap space na Johna Collinsa. Tak więc z tego niewielkiego grona drużyn mających najwięcej wolnych pieniędzy, dwie już praktycznie wypisały się z zabawy. Na pewno nie będą już podbijać ceny w grze o żadnego z tych najlepszych zawodników i też mniej będzie opcji dla tych z drugiego szeregu, żeby zgarnąć wypłatę od zdesperowanego zespołu, zmuszonego sięgnąć po plan B.
Według wyliczeń Bobby’ego Marksa z ESPN, w tym momencie tylko pięć drużyn ma cap space przekraczający $20 milionów: Houston Rockets ($64mln), San Antonio Spurs ($34mln), Indiana Pacers ($32mln), Detroit Pistons ($28mln) i Orlando Magic ($22mln). Dołączyć do nich mogą jeszcze Sacramento Kings ($36mln) jeśli zrezygnują z praw do Harrisona Barnesa i Treya Lylesa, a też teoretycznie Los Angeles Lakers, choć oni raczej skupią się na zatrzymaniu swoich wolnych agentów.
Oczywiście w sumie pieniędzy do wzięcia na rynku będzie znacznie więcej, ponieważ podpisując swojego zawodnika można przekroczyć salary cap, a też sporo drużyn będzie miało do dyspozycji mniejsze ($5mln) lub większe ($12mln) midlevel exception. Ale pozostaje też pytanie, jak bardzo aktywne na rynku będą te drużyny mające najwięcej wolnych funduszy? Wiadomo, że Rockets mają wielkie plany, Pacers i Pistons też chcą się wzmocnić, a co ze Spurs?
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
SGA marnuje karierę który to już raz się o tym mówi. Po kiego grzyba im te picki i przebudowa która potrwa chyba z 50 lat