Dniówka: Warriors przestają liczyć na młodzież, skupiają się na “okienku” Stepha. Dobre ruchy Mavs. Co kombinują Kings?

2
fot. Twitter

Pamiętacie plan „dwóch timeline’ów”? Ten ambitny plan polegający na połączeniu liderów Golden State Warriors z rozwijającymi się obok nich młodymi zawodnikami, co miało przełożyć się na przedłużenie dynastii. Drużyna, która już lata temu ogłosiła, że znajduje się lata świetlne przed reszta ligi, znalazła sposób, żeby jeszcze przez następne sezony utrzymać się na szczycie… Okazało się jednak, że to tylko ładny plan na papierze, podczas gdy w rzeczywistości trudno znaleźć kolejne gwiazdy, nawet dysponując wysokimi wyborami w drafcie.

Plan nie wypalił. Przez cały miniony sezon jedną z największych historii w Bay Area była rozczarowująca gra młodych zawodników, którzy nie potrafi wejść w większe buty i przypominanie, jak dużą różnicę rok wcześniej robili weterani z ławki. Bo tego ostatniego mistrzostwa nie zdobyli dzięki młodzieży, tylko pomimo ich niewielkiego wkładu. Dlatego teraz Mike Dunleavy swoim pierwszym ruchem w roli głównodowodzącego Warriors dał jasny sygnał, że przestają żyć marzeniami o two-timeline. Nie będą dalej tracić czasu, czekając na rozwój młodzieży, a chcą skupić się na wykorzystaniu obecnego okienka, ostatnich lat prime’u Stephena Curry’ego.

Ten kierunek obrali już wcześniej, kiedy zrezygnowali z Jamesa Wisemana, przyznając, że jest bustem. Był ich największa nadzieją, okazał się największym błędem i nie ma go już w San Francisco. Jordan Poole natomiast był ich największym sukcesem i jako jedyny z młodych miał swój udział w mistrzostwie 2022, ale teraz on również został wytransferowany. Znowu Warriors przyznali się do błędu, jakim w tym przypadku było podpisanie z nim rok temu wysokiego przedłużenia. Mogli poczekać, żeby jeszcze sprawdzić jego wartość, ale chcąc szybko załagodzić efekty ciosu Draymonda Greena, zdecydowali się zapłacić. To nie naprawiło atmosfery w zespole, a teraz ten kontrakt zaczął wyglądać naprawdę źle po fatalnych playoffach Poole’a (10.3pkt przy 34.1%) i w obliczu zmian w nowej CBA.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (1208): Ma wrażenie że nie dotyka ziemi
Następny artykułWake-Up: Wemby zagra w Summer League, Vegas czeka. Lillard i piosenka “Miami”. Siakam chce zostać w Toronto

2 KOMENTARZE