Nikola Jokić ponownie był nie do zatrzymania, rzucając, podając i zbierając w drodze do dziesiątego już triple-double w tych playoffach, będącego równocześnie pierwszym w historii Finałów występem na 30-20-10. Po raz kolejny był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem na parkiecie, ale największą różnicę zrobił Jamal Murray i to ich duet był główną historią zwycięstwa w Game 3.
Murray przeważnie znajduje się w cieniu swojego MVP kolegi, ale to właśnie na niego najbardziej czekał Jokić w dwóch poprzednich playoffach, kiedy sam niewiele był w stanie zdziałać, mimo świetnych indywidualnych występów. Potrzebował drugiego gwiazdora do pomocy, swojego “Robina”, a Denver Nuggets tego zabójczego duetu, żeby wreszcie zrealizować potencjał zespołu i włączyć się w walkę o mistrzostwo. Bo kiedy Joker ma obok siebie Playoffy Murraya, drużyna jest właściwie nie do pokonania i teraz już tylko dwie wygrane dzielą ich od tytułu.
Po słabszym Game 2, Jamal wyszedł na boisku w Miami z dużo większą energią, od samego startu grał bardzo agresywnie i razem z Jokicem się nakręcali. Oni nie tylko grają ze sobą, ale dla siebie. Nikola postawił w tym meczu aż 32 zasłony dla swojego kolegi z Kitchener (wyrównując rekord sezonu w tym względzie), pomagając mu uwolnić od presji pilnującego go Jimmy’ego Butlera, znajdować dobre pozycje do rzutów i dzięki temu rozstrzelał się w pierwszej połowie. Ale Murray też już po raz trzeci z rzędu zanotował 10 asyst, a większość z nich to były podania do kolegi z Somboru – łącznie 17 w tej serii (65 w playoffach; według Johna Schuhmanna, to najwięcej asyst do jednego kolegi na przestrzeni ostatnich siedmiu playoffów).
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nie zapomi ajmy ze bańka była w Orlando czyli rzut beretem od Miami #playoffmurray
ej chyba mała pomyłka, pomoc dla Jokera to nie Robin tylko Harley Quinn 😉
Jakiś sextape z Jokicem i Margot Robbie?
Kiedy universa Marvela i DC zlewają się jedno, dla mnie partnerem Jokera(Jokic ) mogły być sam ironmen
Sw. Jamal ze stygmatami. Matko bolesna, twe oko zwroc