Flesz: Preview Finałów NBA 2023

17
fot. 

#1 DENVER vs. #8 MIAMI
CZW ND ŚR PT PON CZW ND

To nie są może dwa najbardziej utalentowane składy w lidze – Denver jest blisko – ale dwa najlepiej grające w tym sezonie, najlepiej trenowane, mające plan na każde posiadanie w ataku pozycyjnym, przy czym Denver nadal nie wykorzystało w playoffach wszystkiego, co może – screeny Jamala Murraya dla Jokicia widzieliśmy na samym końcu ostatniego meczu z Lakers; screeny i rolle do kosza Bruce’a Browna, offball screeny MPJ-Gordon – a HEAT? HEAT od drugiego meczu playoffów grają bez 20 punktów na 38% za trzy Tylera Herro, który wróci do gry teraz w Finałach NBA.

Denver jest większe od Miami praktycznie na każdej pozycji. Z większą dynamiką jest w transition. Ale, zaczynając, Spoelstra wrócić może w tej serii do Kevina Love’a w piątce (na Gordonie), do Herro (kryjącym KCP) i Denver to niekoniecznie jest ten skład, który jest w stanie konsekwentnie atakować słabe ogniwa obrony Miami. Każdy niski-niski pick KCP dla będącego z piłką Murray’a to niegranie przez Jokicia, dlatego prędzej Herro atakowany będzie handoffami Jokić-KCP, screenami bez piłki KCP-Gordon i czymś, do czego jeszcze na końcu w tej zapowiedzi wrócimy.

Aby wejść na mistrzowski poziom, Nuggets musieli będą zademonstrować nam jeszcze w tych playoffach upartość w szukaniu najsłabszych punktów w obronie rywali.

Największy kłopot Miami w obronie to (Jokić) fakt, że – poza minutami z Jokiciem na ławce – ogromnym ryzykiem dla HEAT jest gra w tej serii strefą przeciwko Nikoli Jokiciowi. Wiemy chyba wszyscy, że gdyby miano stworzyć idealnego centra do gry z grzyba przeciwko strefie, to byłby nim Nikola – który w dodatku ma w tej serii po 6 do 10 cm wzrostu przewagi nad frontcourtem Miami. Do tego też jeszcze zaraz wrócimy.

30 grudnia w 124-119 w Denver dla Denver – w comebacku Denver z 92-100 na 9 minut przed końcem, i jeszcze ze 115-117 na dwie minuty – Gordon wyszedł na Butlera, Haywood Highsmith w piątce na Mike’a Portera, Lowry w piątce na Murraya, Gabriel Nnamdi Vincent wszedł z ławki. Butler krył Gordona, Herro był na KCP. Ławki nie przypominały dzisiejszych – grali Bones Hyland, Orlando Robinson, Vlatko Cancar, DeAndre Jordan – zwłaszcza ta Denver. Cancar wyszedł w pierwszej piątce w lutowym 112-108 Denver w Miami, pięć dni po Trade Deadline, kontrolowanym w crunchtime przez Denver, do 3 sekund przed końcem, na różnicę więcej niż jednego posiadania przewagi. W piątce wyszedł także Bruce Brown. Nie grali: Murray, Gordon, Herro, Lowry, Duncan Robinson. Pamiętasz może, gdy – niech no tylko sprawdzę jeszcze dobrze pisownię – Jamaree Boueya grał z ławki Miami aż 28 minut i trafił z kozła za trzy na Jokiciu po switchu na końcu akcji?! Pamiętamy to wszyscy. Albo Ishmaela Smitha closeut na Boueyi w czwartej kwarcie, kiedy Boueya schylił się za trójką w kozioł tak nisko, że 180 centymetrów Isha Smitha karate-kickiem przeleciało mu nad głową?

Zwłaszcza drugi mecz był mocno przygodowy, był jeszcze mocno w sezonie regularnym, z dzisiejszej perspektywy przypominał preseason, bo Bouyea i Orlando Robinson grali do połowy czwartej kwarty, a Cancar i Christian Braun do końca. 108 minut dla Miami, a 110 minut dla Denver w sezonie regularnym grali koszykarze będący w finałach konferencji poza rotacją, albo już w innych drużynach. Vlatko Cancar grał 46 minut i trafił 9 z 11 rzutów, i, kto wie, może w tej serii zagrać. Niedraftowany Boueya grał potem w marcu na 10-dniowym kontrakcie Wizards. Wrócimy jeszcze zaraz do niego.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

17 KOMENTARZE