Dniówka: Game 7 o Finał i miejsce w historii

22
fot. NBA League Pass

Ułamek sekundy dzielił Boston Celtics od bolesnej porażki, która zakończyłaby ich sezon.

Już nie po raz pierwszy w tych playoffach zawalali crunch time i niemal dali sobie zabrać mecz, choć jeszcze na cztery minuty przed końcem mieli 10-punktowe prowadzenie. Spudłowali dziewięć kolejnych rzutów z gry, a do tego dwa wolne w ostatniej minucie, zanim Derrick White popędził pod kosz, żeby dobić niecelną trójkę Marcusa Smarta. Ułamek sekundy później i byłoby już po wszystkim, ale piłka odbiła się w jego stronę, zdążył ją złapać i wypuścić z rąk tuż przed końcową syreną. Zmieścił się w czasie, przedłużając sezon swojej drużyny.

White nie tylko zapisał się w niezwykle bogatej historii klubu z Bostonu, ale również zrobił coś, czym wcześniej mógł pochwalić się jedynie Michael Jordan. „The Shot” z 1989 roku przeciwko Cleveland Cavaliers i teraz ta szalona Dobitka to jedyne w historii buzzer-beatery na zwycięstwo w sytuacji gdy drużyna przegrywała i groziło jego wyeliminowanie z playoffów.

Został teraz bohaterem Bostonu, a warto przypomnieć, że jeszcze w poprzedniej serii to przesunięcie White’a na ławkę okazało się tym kluczowym usprawnieniem, które pomogło Celtics odwrócić losy pojedynku z Philadelphią 76ers.

Po świetnej serii przeciwko Atlancie Hawks, w której był trzecim strzelcem drużyny z średnią 17.3 punktów, przeciwko Sixers spisywał się dużo słabiej i był najbardziej minusowym zawodnikiem Celtics (NetRtg -5.9), dlatego nie tylko stracił miejsce w piątce, ale też minuty (niespełna 13 w Game 7) na rzecz Malcolma Brogdona. Na szczęście długo nie pozostał w dołku i teraz Celtics znowu mogą na niego liczyć. Teraz potrzebują go jeszcze bardziej, gdy wysokie ustawienie z Robertem Williamsem nie działa przeciwko Heat, a Brogdon jest kontuzjowany.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

22 KOMENTARZE

  1. Oby tylko nie było powtórki z Game 7 z Philadelphia.Druga połowa była nudna jak woda stojąca w rowie a zaangażowanie graczy Sixers jak aktorów porno w dialogi.Niech to będzie wyrównany, zacięty mecz i wygra lepszy.

    0
    • “Gdy wieczorne zgasną zorze,
      Zanim głowę do snu złożę,
      Modlitwę moją zanoszę
      Bogu Ojcu i Synowi:
      “Dopierdolcie BOSTONOWI!
      Dla siebie o nic nie wnoszę,
      Tylko mu dosrajcie proszę.”
      Kto ja jestem? Kibic mały
      Mały, zawistny i podły.
      Jaki znak mój? Krwawe gały.
      Oto wznoszę swoje modły
      Do Boga, Marii i Syna:
      “Zniszczcie tego skurwysyna
      Mego brata, sąsiada,
      Tego wroga, tego gada.”
      “Żeby mu okradli garaż,
      Żeby go zdradzała stara,
      Żeby mu spalili sklep,
      Żeby dostał cegłą w łeb,
      Żeby mu się córka z czarnym
      I w ogóle by miał marnie,
      Żeby miał AIDS-a i raka.”
      Oto modlitwa HEAT-ciaka”

      0
        • Same here. Choć tytuł dla Jokic’a byłby fajną sprawą.
          Ja po prostu nie chciałbym, aby po tych heroicznych Playoffs dla Miami, skończyli tak marnie, z historycznym stygmatem “tych pierwszych, którzy oddali 0-3”

          0
          • Ja teraz będę trochę stronniczy, ale przy tych wszystkich palcach Herro, kostkach Vincenta, Butlera, kolanach Dipo, patrząc na całe playoffs, to nawet za brak awansu do finału przy 3-0 psów wieszać nie będę. Na samym końcu to tylko sport, choć rana w sercu pozostanie okrutna :)

            Ale póki co, ahoj przygodo! Game Seven w Bostonie!

            0
          • Ja nie kumam tej narracji, z 8 miejsca zrobili finały konferencji, polegli w 7 meczach z dobrym teamem, dali super trzy serie. Nie wiem jak można się po czymś takim dopierdzielać. Gdyby Boston od razu zrobił na nich sweep, nie byłoby o to wielkich pretensji, tylko wzruszenie ramion i “no tak, to nie mogło trwać wiecznie”

            0
    • Boston, kiedy gra dobrze, to jest zajebista drużyna. Nie ma kogo atakować, każdy broni dobrze. Niby na Denver po Lakers ma nie czekać już lepsza obrona, ale doświadczenie Horforda, rozmiar Williama, aktywne ręce pozostałych mogą bardzo rozstroić Jokica i sfrustrować go. A sfrustrowany Jokic to robiący głupie rzeczy Jokic.

      0
  2. Obie drużyny są niesamowicie pokieraszowane, i na finały wyjdą już ledwo dysząc. Ciężko stawiać przeciw Jokerowi. Małym HEAT Gordon z Jokiciem będą skakać po głowach. A jeśli chodzi o Celtics to nie ma w lidze lepszego zespołu do obrony Browna i Tatuma niż Denver i Gordon/KCP/MPJ.
    Nie ukrywam, że kibicuję HEAT, bo chciałbym aby zarówno Jimmy jak i Jokic zdobyli tytuł.

    Niemniej nie uprzedzajmy faktów. Nie mogę się doczekać meczu.
    Michael… znaczy Jimmy musisz !

    0
  3. @michcio
    Heat bez dwóch zdań ugrali znacznie ponad stan, jak na team który był o jedną kwartę od odpadnięcia z wielkimi Bulls w Play-in.

    Są jednak gdzie są, prowadzili 3-0, i za ileś lat nikt nie będzie pamiętał kontuzji kostek czy tego, że najrówniejszym graczem Miami w tej serii był któryś z braci Martin.
    Będzie za to zawsze przytaczane (o ile to się jeszcze kiedyś zdarzy), że team x jest pierwszym od czasów 22/23 Heat, który…

    I jeszcze ten przewrotny los, że może to spotkać Riley’a- jedną z największych ikon ligi,
    Spo- najlepszego obecnie trenera,
    Jimmy’ego – Pierwszego Tego Imienia, Syna Tego, o Którym Się Nie Mówi.

    0
  4. Wyszedł raport za ostatnie 2 minuty game 6. Były 2 błędy i oba na niekorzyść Celtics, przede wszystkim Tatum był faulowany przez Martina na 33s przed końcem, więc tej emocjonującej końcówki w ogóle nie powinno być. Go Celtics!!

    0