Wake-Up: DERRICK WHITE Z SYRENĄ! Celtics wrócili z 0-3 na G7!

38
fot. NBA League Pass

Derrick White nie stał, nie oglądał rzutu za trzy Marcusa Smarta, Derrick White zaatakował tablicę, ubiegł Maxa Strusia i z powietrza na 0.1 sek. przed końcem dobił piłkę o deskę, a gdy ta wpadła, było już dawno po wszystkim.

Po niesłychanej końcówce, po pięciu punktach w ostatnich trzech sekundach meczu nr 6 finału Konferencji Wschodniej i po dwóch zmianach prowadzenia w tym czasie, Boston Celtics uratowali swój sezon i wrócili z 0-3 do meczu nr 7 w poniedziałek w TD Garden, mając Miami HEAT dziś już na linach.

Trzy rzuty wolne Jimmy’ego Butlera na 3 sekundy przed końcem nie uratowały Miami. Dwie spudłowane, czyste trójki Duncana Robinsona w ostatnich 85 sekundach meczu śniły będą mu się do końca życia, jeśli Miami nie zatrzyma tsunami.

Tak jakby tylko tak można było zostać pierwszym ze 151 teamów, któremu udało się wrócić z 0-3 i wygrać.

(2) Boston Celtics @ (8) Miami HEAT 104:103 (3-3) Tatum 31/12 – Butler 24/11/8

Come on!

COME ON!

Nie, Derrick White nie zszedł na ziemię. Jego wyżynne czoło cały czas wisi jeszcze przy obręczy Miami i może tam zawisnąć na kolejne stulecia.

Czy Miami HEAT, jak zrobili to z koszulką Michaela Jordana, zastrzegą to czoło?

Czy Celtics postawią przed halą pomnik czoła Derricka White’a, żeby odbijało się od niego światło poranka i rozświetlało cały bostoński downtown? Żeby niosło nadzieję? Życie?

Tylko tak można wrócić z 0-3 i wygrać?

Oh come on!

Bez kontuzjowanego Malcolma Brogdona, grając bez stu sekund Sama Hausera tylko w siódemkę, Boston Celtics przetrwali comeback 15-6 Miami, który skończył mecz szósty.

Jaylen Brown i Marcus Smart spudłowali po jednym rzucie wolnym w ostatniej minucie, Al Horford na trzy sekundy przed końcem – przy 102-100 Bostonu – sfaulował Jimmy’ego Butlera przy próbie trójki z rogu boiska, i to co miało stać się kolejną czkawką w najnowszej historii dojrzewającego składu Celtics, to co miało dziś krążyć w naszych zdaniach pomiędzy wytykaniem im tego, a wieszczeniem moralnego zwycięstwa, okazało się po prostu zwycięstwem – zwycięstwem, bo Derrick White znalazł się pod koszem i dobił piłkę z powietrza.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMilwaukee Bucks wybrali nowego trenera
Następny artykułDniówka: Game 7 o Finał i miejsce w historii

38 KOMENTARZE

  1. Kierunek Houston, baby!
    Mamy to co tygryski lubią najbardziej.

    Heat i Jimmy będą walczyć o uniknięcie miana największych obsrańców w historii tej ligi, a to naprawdę nie jest małe Miki.

    Jeżeli Celtics to wyciągną to naprawdę zacznę szanować tą drużynę. Tak jak kiedyś obiecałem tutaj po mistrzostwie Toronto, że nie nazwę ich już nigdy Pampersiakami, to jeżeli Boston wygrają siódmy mecz, już nigdy nie napiszę o nich Fasolarze.

    0
    • WHITE – kawał ziomka. Top2 ulubiony gracz obok Foxa obecnie. Podobnie skryty i nienapinający bicepsów.

      Pamiętam jak chyba w 2019 roku w drugim roku gry rzucił w play-offs ponad 30 punktów Denver.
      Nie skłamię, jak powiem, że łezka i mi się zakręciła w oku po tej dobitce. Należał mu się taki moment kariery!

      0
  2. A ja nie wiem. Playoff Jimmy – no może faktycznie przejął mecz w ostatnie 5 minut, ale gwizdkow trochę otrzymał z kapelusza (ta przy trójce Horforda?). Czy nikt nie powie o tym jak go nie było w meczu numer 5 i bal się atakować Tatuma? Czy nikt nie powie jak go nie było przez większość meczu numer 6?

    Bo jak czytam jakieś narrację, że to top 3 gracz play-offów w historii to mi potem słabo. Mial I ma mega momenty w tym roku to na pewno. Ale dla porównania LeBron został zjedzony przez pół internetu za mecz w swoim 20. sezonie, w wieku 38 lat, w którym miał 31 punktów w pierwszej połowie, ale tylko 9 w drugiej.

    0
    • Ale przyznaję – nie lubię gościa. I o ironio chyba za te same rzeczy, za które lubiłem Kevina Garnetta za młodości.
      BTW – KG nieźle nam się zestarzał, skończył beef z Rayem Allenem, ostatnio zaprosił do siebie do swojego talk show Joakima Noaha I też w wywiadzie z Paulem Piercem po raz pierwszy wyraził słowa uznania dla LeBrona. Pierce prawie się zakrztusił jak to uslyszal

      0
    • Przecież Butler’a docenia się za to, że gra ponad stan swojego talentu, szczególnie w najważniejszych momentach. Jest charakterny, bierze grę na siebie kiedy drużynie nie idzie i wygrał sporo meczów z pozycji undergoga mając wokół siebie to co ma.

      3ci gracz w historii Playoffów?
      Ktoś na to wpadł wogóle?
      Tych Playoffs, może?

      Różnica między Butler’em a James’em (w tych Playoffs) w skrócie :
      Jimmy nie próbuje trójek, bo wie, że to nie jest jego najmocniejsza broń, wjeżdża licząc że dostanie się na linię.
      Bron wielokrotnie mroził swoimi trójkami swój zespół rzucając je na skuteczności +20%, a ma(pomimo swojego wieku) chyba więcej “tools” niż Jimmy aby szukać lepszych rozwiązań.

      Różnic w boxscorach, nie ma co porównywać, bo to zupełnie inni zawodnicy z inaczej skonstruowanymi team’ami wokół nich.

      0
      • Nie wymyśliłem tego top3, przewinęło się to mi na youtubie w ankiecie bleachers report czy jacys “eksperci” pokroju Skipa czy Perkinsa na ESPN taka dyskusje podjęli. Wiem, że to barany, ale kształtuje to świadomość co mniej świadomych kibiców NBA.

        Natomiast masz punkt – Butler zostawia serducho na boisku i ma mecze/momenty gdzie wygląda na dużo lepszego niż jest w rzeczywistości i niż większość graczy w NBA.
        Ale to też problem tego, że w tych czasach najlepiej oglądać ostatnie 5 minut meczu, żeby móc ocenić jak dobry jest dany koszykarz, a pierwsze 43 minut to jest rozrywka dla frajerów :D

        0
        • Niestety nie zgodzę się z Tobą w kwestii tych “ostatnich 5min” meczu.

          Butler po prostu tak gra. Miami tak gra.
          Jimmy czeka aż gra do niego przyjdzie, do póki offense Heat działa on gdzieś krąży wokół i robi małe rzeczy. Jak są trójki z rogów, czy Bam ma ten lepszy dzień, nie ma problemu z oddaniem pola kolegom.
          Jest w tym zapewnie również zamysł umiejętnego dysponowania siłami, bo gość gra po obu stronach parkietu.
          Przejmuje posiadania dopiero jak zespołowi nie idzie i sami nie są w stanie nic wykreować, bądź w czwartych kwartach kiedy gra zwalnia i jest więcej izolacji.

          Wiem, że ciężko to sprzedać, np. niedzielnym kibicom mówiąc im- patrz! ten z 22 to debeściak, a później ten ktoś ma wrażenie, że gość “nic nie robi” w 4 akcjach z rzędu, a trafiają jakieś Vincenty i Martiny.
          On nie gra na piłce po prostu.

          Taki LeBron ma gałę non stop.
          Pudło rywali, zespół się odsuwa aby mógł napędzić atak (jest zbiórka).
          Nie ma kontry – zwalnia.. Wjadę/odpalę trójkę/wejdę do post/ oddam do rogu jak mnie podwoją/partner będzie wolny.
          To zawsze bardziej widać w statach.
          Lebron to robi, bo jest(był) oczywiście lepszym graczem niż Jimmy.

          0
  3. Dobrze, że jest game 7, bo inaczej byłoby mnóstwo kontrowersji. Mam nadzieję, że Stevens postara się, żeby Celtics przepracowali tą strefę, bo to dzięki niej Miami wrócili do meczu. Nagle bez Brogdona i z nic nie dającym w ataku Grantem ławka Celtics zrobiła się krótka, ale game 7 to superstar time.

    0
  4. I jeszcze jedno. Wiem, że zwycięzców się nie sądzi, ale mając 3s do końca i grając z połowy po timeoucie gramy na rzut Smarta z 7m przez ręce? Pierwszy pomnik White’a powinien postawić Sleepy Joe, bo być może uratował jego karierę. Stać Cię na więcej Joe.

    0
    • Może to był taki “chytry” plan Mazzulli.

      Fakt faktem, że ta dobitka White’a była trochę podsumowaniem tego co działo się w ostatnich minutach 4tej kwarty, kiedy to Celtics skakali po głowach Heat na ich desce.

      0
    • No wlasnie to sa dla mnie cali Celtics. Nie umiem kibicowac all nba graczom, ktorzy sa absolutnymi mvp pierwszych polow, zeby w drugich zniknac, wyparowac i juz tylko blagalnie patrzec na i modlic sie o dyspozycje Smartow, Whiteow i Grantow Williamsow. Jedno co ich BARDZO ratuje w moich oczach to D (minus zbiorki).

      Bede bardzo zdziwiony jesli Miami to znowu przegra.

      0
  5. Fuuuuuuuuck!
    Jimmy Butler? Nie ma takiego gracza. Aaa, przyjechał na ostatnie 4 minuty, spoko. Bam? Boże, jak bardzo Horford był, jest lepszym graczem. Lowry? Zakończył karierę przed tą serią.
    Od 4 meczów ofensywa Miami to Martin i Vincent, jeśli przejdą, to jeden z nich powinien dostać nagrodę Birda.

    0
  6. Obie drużyny są już trochę jak słaniajacy się bokserzy wracający do narożnika po 10 rundach.Wyczerpani.I psychicznie i fizycznie.Pewnie nikt już nie daje szans Miami w game7,ale ten sezon jest tak przewrotny, że kolejny mecz może być równie wyrównany i może tym razem więcej szczęścia dopisze Heat.Przed finałami 2001 Lakers też byczyli się prawie dwa tygodnie czekając na Philadelphia,która okrutnie męczyła się z Toronto i Milwaukee w 7 meczach.Mieli ich połknąć bez popity a pamiętamy game1,a już najlepiej obecny jeszcze trener Clippers.

    0
    • Butler pełen szacun ogólnie. On po prostu nie jest AŻ TAK dobry jak niektórzy pisali i by chcieli żeby był. Ja jako kibic Bostonu się cieszę z tego akurat.
      Poza tym Butler to jest też po prostu jakiś gangster, i jego sposób wożenia mi nie odpowiada. Kobe miał co najmniej taki sam instynkt killera, dużo więcej talentu, ale też dużo mniej gadał i dużo mniej miał jakichś gestów kontrowersyjnych a’la “T” Horforda, gadki o Tobiasie Harrisie itp.

      0
    • Kurna , Al w tym meczu był przecież super solidny, nie wiem, oglądaliśmy to samo? Jestem za Miami, ale jeżeli bogowie przaśnej koszykówki poślą Boston do finału – chciałbym właśnie żeby Horford założył pierścień.

      0
      • 4 pkt, 2/6 z gry (oba celne “rzuty” to były wsady na pusty kosz), głupi faul na Butlerze, który prawie przegrał tą serie dla Celtics, drugi najgorszy wskaźnik +/- w drużynie i długimi momentami wyglądał jakby fizycznie nie dawał już rady, w ataku ograniczał się do bezproduktywnego stania w rogu. Widocznie mamy inne pojęcie super solidności. Mały plusik za to, że dał radę w bezpośrednim starciu z Adebayo, ale patrząc na to jak Bam gra w tych playoffach, nie jest to najtrudniejsze zadanie na świecie.

        0
        • Al ma w tych PO mnóstwo minut w nogach i to widać, ale mimo wszystko ciężko pracuje i jego blok w końcówce był clutch. Rzut mu nie siedzi, to i nie rzuca, ale tego co robi na boisku nie widać w boxscorze. O tym ostatnim faulu nie ma co pisać, bo sędziowie w 1 połowie pozwalali grać na kontakcie, a w 2 zrobiła się nagle apteka. Maciek pisał, że Butler dostał kilka gwizdków. W końcówce, Tatum 1 też.

          0
  7. Niesamowite prawie 40 letni Lebron robi 40pkt , 31 do przerwy a i tak jest memem po ostatnim rzucie. Co by się działo jakby zagrał tak jak dziś Playoff Jimmy 😳🤔🧐
    Strach się bać.
    Jim do 45 min miał gacie pełne? No właśnie pelne czego? Aby w ostatnich 3min zrobić samodzielnie run i prawie wygrać mecz 🤣
    No ale zabrakło tym 2 min wcześniej niż bycie Benem S.

    0