Flesz: Big Honey właśnie zniszczył Phoenix Suns

20
fot.

Mecz jeszcze trwa. W drugim pokoju. Słyszę, bo możesz usłyszeć wszystko. Każdy kozioł, każdy pisk trampek, bo Phoenix Suns znowu na swoim parkiecie grają ostatni mecz playoffów. Heeej, heeej. To nowa tradycja. Panie Prezydencie, niech wysyła Pan pomoc, Gwardię Narodową, bo właśnie niszczymy Phoenix Suns.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

20 KOMENTARZE

  1. Ale bieda.
    Suns, którzy drugi rok z rzędu oddają serię u siebie po 20stu minutach i Philadelphia Rivers rzucający 13 pkt w czwartej kwarcie, kiedy do jej rozpoczęcia lider rywali nie był w stanie trafić piłką w drzwi stodoły.

    0
  2. Jeszcze pytanie, może ktoś coś czytał na ten temat. Czy w playoffach temat wysokościowo-wydolnościowy Denver w Himalajach w ogóle istnieje?
    W sezonie wiadomo, siedzą na dupie w górach, ekipy przyjeżdzają, bez aklimatyzacji dostają w papę i jadą.
    Ale w po? Ekipy zwykle mogą przyjechać przed serią ten dzień wcześniej. Potem gra się raz tu, raz tu. Dotyczy to tez Nuggets, tak samo jak Suns, po meczu w Phoenix musieli wsiąść na osiołki i z szerpami wchodzić na szczyty. Czy gracze Denver maja tak zahartowane organizmy, że ich to już nie rusza?

    0
  3. Jako kibic SUNS od: 1) Barkleya/Majerle/Johnsona, 2) Nasha/Amare/Matrixa, 3) Nasha/Gortata do 4) Bookera/Bridgesa/Johnsona/CP3/Aytona sprzed 2 lat ujmę to tak: wszystko co mieli spieprzyc to spieprzyli. Tzn: 1) po dotarciu do NBA FINALS z bardzo młodym CORE zespołu (24 lata) i przegraniu 4 meczów z rzedu z BUCKS powinni się wzmocnić na PF i na ROLE Players a tego nie zrobili, 2) mając wątpliwości co do Aytona, a mieli bo nie chcieli dać mu MAXA trzeba było raczej dac mu MAXA i po pierwszej wtopie go sprzedać a zamiast tego dostali smród w szatni, MAXA i tak wyrównali, bo inaczej poszedłby za free, ale za to do połowy roku nie mogli go sprzedać bez jego zgody, a w tym czasie dał dupy po całości i jest wart maks 1/2 tego co mu zapłacili – jak wymienia go za Primadonne Irvinga to będzie zajebisty sukces, 3) Monty rok temu przegrywał do przerwy z Dallas w G7 27-57- zero agresji w obronie a cały game plan w ataku to rzucać a nie trafiać – pomimo tego ze to był 4 z rzedu przegrany elimination game przez Montyego dali mu kurwa przedłużenie zamiast go zwolnić – efekt był dzisiaj- do przerwy 51-81 – bilans Montyego w elimination gamę 1-5 i średnio przegrywał 19,8;pkt – ktoś to sprawdził przed daniem mu kontraktu na kolejne 5 lat? 4) nie dali oferty kwalifikacyjnej dla Jalena Smitha wiec go oddali za darmo do Pacers, a gość robi w Indianie 11,4 pkt i 6,7 zbiórek – byłby jak znalazł na PF, 5) Crowder był do wymiany od ostatnich PO, ale za kogoś, a nie za free, bo słusznie Cama Johnsona chcieli przesunąć do S5, tylko ze: 6) zaraz go sprzedali pozbywając się w ten sposób dwóch najlepszych graczy z TOP 6 w rotacji bez uzupełnienie, 7) dołożyli do tego Bridgesa ( 26 ppg w Nets ) i 5 pickow za 34 letnia gwiazdę której prime skończył się 2 lata temu, co było widać rok temu w PO. Wiec powiem tak: albo do wywalenia są wszyscy, w ty trener i GM oprócz Bookera/Duranta, i maja max 2 lata na tytuł, choć raczej rok, albo zaczynaja wyprzedaż do Bookera i zbierają picki licząc na to ze nowy właściciel będzie cierpliwy a nowy GM ( IT? ) nie będzie idiota…

    0
    • W punkt.
      Tak celnie podsumowałeś błędy Suns, że gdybyś napisal, że jesteś fanem od czasów Dick’a Van Arsdale’a to nawet powieka by mi nie drgnęła.

      Pomyśleć, że jeszcze do niedawna James Jones był noszonym na rękach Yodą, przesiąkniętym tajemną wiedzą o budowaniu drużyny, którą nabył przesiadując na ławce obok LeGM’a.

      Jak to się wszystko może prędko obrócić w naszej ulubionej lidze.

      0
        • Ja to bardziej obstawiam, że obejdzie się bez gwałtownych ruchów.
          Kurz trochę opadnie i pójdą w narrację o potrzebie czasu na wkomponowanie KD
          (co też ma sens w sumie)
          .
          Na handlowanie Ayton’a to teraz chyba najgorszy moment. Lepiej poczekać z nadzieją na rozwój.
          Inna sprawa czy on tam jeszcze chce wogóle być i jak ma się rozwijać kiedy teraz gros posiadań przejął dodatkowo Durant.
          Więc to taki “rozwój” na zasadzie większego “know-how” z racji kolejnego sezonu w lidze.
          Trochę słabo.
          Kurczę, to bądź co bądź jedynka draftu.
          Mocniejszego, niż się wtedy wydawało.

          0