Co za spektakularna katastrofa najlepszej drużyny sezonu zasadniczego!
Mamy pierwszą bardzo dużą sensację tych playoffów. Zespół uważany za jednego z faworytów do mistrzostwa kończy grę już w pierwszej rundzie, po zaledwie pięciu meczach.
Milwaukee Bucks drugi mecz z rzędu oddali wysokie prowadzenie, pozwalając Miami Heat na kolejny comeback w czwartej kwarcie. Jimmy Butler wszedł im do głów, zupełnie się posypali, zrobili niemal wszystko co można było zrobić nie tak na finiszu i rozpoczynają wakacje.
Miami Heat zostali dopiero szóstą drużyną, która wyeliminowała liderów konferencji i niespodziewanie będziemy mieć teraz reaktywację klasycznej rywalizacji z lat 90-tych, bo New York Knicks także zakończyli swoją serię. Game 1 w MSG już w niedzielę.
Z trzech drużyn grających minionej nocy z nożem na gardle, tylko Memphis Grizzlies udało się przetrwać. Przedłużyli swoją serię, jadą do Los Angeles i już zapowiadają, że wrócą do Memphis na decydujące starcie.
Golden State Warriors tymczasem wygrali wyjazdowy pojedynek w Sacramento i w piątek będą mogli na własnym parkiecie zapewnić sobie awans.
New York @ Cleveland 106:95 (4-1) J.Brunson 23 – D.Mitchell 28
LA Lakers @ Memphis 99:116 (3-2) A.Davis 31/19 – D.Bane 33/10/5
Miami @ Milwaukee 128:126 OT (4-1) J.Butler 42/8 – G.Antetokounmpo 38/20
Golden State @ Sacramento 123:116 (3-2) S.Curry 31/8a – D.Fox 24/7/9
1) Milwaukee Bucks uciekli gościom w trzeciej kwarcie, ostatni fragment gry rozpoczęli z 16-punktowym prowadzeniem i znowu już to prawie mieli… Zanim ponownie przegrali. Przez kolejne 17 minut, łącznie z dogrywką, ich atak nie był w stanie niemal nic wykreować. Trafili ledwie 5/25 z gry, do tego spudłowali 8 wolnych i popełnili 6 strat.
Ale nawet mimo fatalnej czwartej kwarty, Bucks jeszcze mogli się uratować.
Na samym finiszu regulaminowego czasu gry Khris Middleton uratował piłkę, którą Giannis wyrzucił nie chcąc zostać sfaulowanym i Jrue Holiday stanął na linii. Chwilę wcześniej wykorzystał dwa wolne, ale tym razem pomylił się przy pierwszym rzucie. Miami Heat mieli dwa punkty straty i tylko 2.1 sekundy na doprowadzenie do remisu. Było pewne, że będą chcieli podać do Jimmy’ego Butlera, mimo to, Bucks nie potrafili temu zapobiec.
Więc Butler nie pozwolił gościom przegrać.
Obiegł zasłonę Maxa Strusa, Gabe Vincent lobem fantastycznie dostarczył mu piłkę i Jimmy wyrównał niesamowitym rzutem.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jimmy Butler jego mać!
Nieodrodny syn swojego ojca.
#GOAT
Mówiłem wczoraj w domu, że jedziemy jak po swoje. Córka i psi patrol się ze mnie śmieli, a żona nie wiedziała o czym mówię…
Nieprawdopodobne, Knicks albo Heat zagrają w tym sezonie w finałach konferencji…
HIMMY Butler w MSG!
Wow, będzie co oglądać.
Julius znów skręcił kostkę, więc Knicks będą silniejsi.
Dzisiaj jest jeszcze na to za wcześnie (fucking Jimmy), ale jutro już ktoś napisze:
Knickerbockers w 7
:))
Widziałem już dziś na Facebooku kilka takich typów. Maszyna ruszyła
Jimmy Knicksów bierze nomen omen w krótkich spodenkach. Podobnie jak historycznie Spo Thibbsa. Heat w 5.
Coś czuję, że to ostatni mecz na ławce Bucks zagubionego Mike’a.
Jak Bucks nie zareagują zdecydowanie to ta przegrana seria to może być początek końca Giannisa w Milwaukee.
Mike Budenholzer jest OUT.
Jego drużyna w tej serii wyglądała jak Milwaukee Sucks.
Josh Hart zażartował z niewłaściwą osobą, mówiąc że może grać nawet 48 minut w meczu i cyk.. 47
Piękne
Sprawa poza meczami, Panowie podnieśliście cenę i od tego czasu wake-up’y zauważalnie później, palmy rzadziej. Nie do końca o taką dobrą zmianę nic nie robiłem.
Artykuły sztos, ale tutaj było tak zawsze.
Playoffy, mecze kończą się później (bo trwają dłużej) + trzeba jednak obejrzeć i coś wartościowego napisać przy wyrównanych seriach a nie tylko przekleić box score. Teksty w pierwszej rundzie zawsze były później.
A Palma wydaje się być tak często jak się da.
tam był faul!!!!
Wielkie gratulacje dla Miami, w przekroju całej serii, byli po prostu zespołem zdecydowanie lepszym.
Jimmy ma większe jaja niż całe Milwaukee razem wzięte.
Po obejrzeniu całej tej serii mam tak na gorąco kilka wniosków, które mi się nasuwają:
1. Bucks grali po prostu bardzo głupio, straty, głupie faule. Czwarta kwarta i dogrywka dzisiejszego meczu wszystko to podsumowała. Przez większość serii źle wyglądali mentalnie, grali jakby bez większego zaangażowania, woli walki i głodu zwycięstwa.
2. Transfer po Crowdera niestety okazał się niewypałem, gość miał gdzieś tam zrobić różnicę jako 3&D, ale w tej serii grał bardzo słabo i ostatecznie wypadł z rotacji.
3. Ogólnie ławka w trakcie całej tej serii – dramat. Można było mieć wrażenie w RS, że ten zespół jest naprawdę głęboki i spokojnie można fajną nawet 10 osobową rotację. Tymczasem Bobby słabizna, Pat to samo, Joe po kontuzjach wygląda na washed.
4. Katowanie Jrue kryciem Butlera. To już dawno przestało się sprawdzać, natomiast ciągle grany był ten sam schemat. Potem tradycyjnie zajechany i niszczony w obronie przez Jimmiego – Jrue nie dociąga w ataku.
5. W trakcie kontuzji Giannisa uwydatniła się potrzeba posiadania w obwodzie PG, który będzie prowadził atak i odpowiadał za kreację. Niestety ani Khris ani Jrue nie są takimi ludźmi co dobrze pokazało G3. Jevon Carter niestety też nie. Zastanawiam się czy z Gorana, zostały już tylko zwłoki, a może miał jeszcze coś w baku i można było nim coś spróbować pograć.
6. Najlepszym zawodnikiem całej serii w Bucks był Brook Lopez, dobry równy poziom przez całą serię.
7. Giannis musi poprawić rzuty wolne i oduczyć się tego, że jedynym wyjściem w kryzysowych sytuacjach jest wbijanie się jak taran w mur pod koszem.
A i oczywiście najważniejsze:
Czy Buda trzeba zwolnić? Nie, jego trzeba wypierdolić dyscyplinarnie, jak to mawiał klasyk. Gość po raz kolejny pokazał, że nie umie w PO. Spanikowany, obsrany i zmiażdżony przez Spo, again…
Fajnie, że udało się zdobyć tytuł w 2021 roku tą grupą i pomimo Buda u steru, ale przyszedł czas na zmiany. Wydaje się, że formuła obecnego składu się wypaliła.
Nicku Nurse – przybywaj!
P.S
New York na miszcza! Lets’ go Knicks! Let’s go Knicks!
To co mi się najbardziej podoba to głos w dyskusji sprzed Ok 2 tygodni, ze SUNS nawet z KD nie maja odpowiedzi na Giannisa/Lopeza. Teraz wiec pytam: I co z tego?
No jak widzisz nic
Nadal nie mają ;)
To wspólne 8-2 jakie zrobili Knicks i Heat to chyba największa niespodzianka od czasu Finałów Pistons-Lakers.
Shame on you!
To co pograł sobie Robinson na Mobley’u i Allen’ie to jakiś żart.
Knicks – Heat w semis!!!
Ale radocha!
wszyscy na trzy cztery wyciągamy zakurzone koszulki Ewinga Houstona Mourninga Majerlego
Wiadomo!
Chyba najciekawszy z tej “rivarly”, był ten czas drugiej połowy 90′ kiedy Knicks ciągle mieli Ewing’a ale byli już Allan “dawaj moje 100 milionów” Houston i Larry Johnson, a z drugiej strony Mourning z PJ Brown’em i Hardaway’em.
Te serie były też piękne wizualnie. Fajnie się komponowały stroje i parkiety, plus stare minimalistyczne logo Heat.
Super!
Obserwując jak aktualnie grają w defensywie jedni i drudzy można spodziewać się twardego basketu.
Oczami wyobraźni widzę starcie Randle’a z Adebayo i Thibsa uwieszonego na nodze Juliusza (oby nie tej z kontuzjowaną kostką).
koszulka wielkiego Thunder Dana nigdy nie była zakurzona ;)
Golden State and Jimmy Buttler appreciation post 😊
Lubię w Heat to ze nie ważne, które zajmą miejsce to są harpagany i maja te know how na najwazniesze mecze.
Coach Spo mistrz.
Jak wygląda teraz rozstawienie Heat jest traktowane jest jako 8 czy teoretycznie domyślam że to byłby ogromny chandicap ale jednak to spory wyczyn
no fajnie, fajnie, Jimmy, NYK – HEAT itp itd ale ja to jednak jestem troche rozczarowany/zażenowany Cavs, no nie tego sie czlowiek spodziewal
Mobley/Allen, jako mokry sen nerdów, Dariuszek i trade po Don’a, hajp pierwszych PO bez Brona, może nie bylem pewny wygranej serii ale żeby tak bez walki dać sie rozjechać i to jeszcze teamowi kierowanemu przez Thibsa?
i jeszcze na dodatek zloci chlopcy jadą z Kings i mogą w nast meczu skończyć serie, jedyny ratunek w Królu, że sie ogarnie na game 6 u siebie i wysle naszego kochanego Hall of Famera i jego wesolą gromadke na wakacje, bo pólfinal GSW – Grizz to dla mnie jak za kare
Warriors – Grizzlies to mecz na akcje po 5 sekund. Nie nadążę za wynikiem.
nawet nie chodzi o akcje po 5 sekund, ja obu drużyn po prostu, tak po kibicowsku, nie znoszę 😆
Spida to nie jest lider (nie widziałem wszystkich meczów, ale kilka akcji Donovan grał pod siebie, żeby nabijać pkt- ma wolnych kolegów nawet pod koszem czy wbiegających pod niego a sam siłuje rzuty), a takiego potrzeba żeby mieć zespół w PO. Pokazują to dobitnie Heat (wow!).
hm hm… Nurse jest wolny
Czy Coach Bud wziął już timeout?
Raczej i tak nie mógłby sprawdzić. Jak z LeBronem. Może sprawdzać tylko gwizdki a to była sytuacja no call
Ten rzut Butlera na dogrywkę…Jak trzepot skrzydeł ptaka o taflę jeziora,tak delikatny.Jeszcze dwa tygodnie temu kiedy Miami przegrało z Hawks pierwszy mecz play-in,Budenzolher już wiedział,że to zły omen.Podobno przyśniła mu się wtedy “bańka”z Orlando ale zlekceważył te przeczucia.Tak jak pracę trenerską,bo miało samo się wygrać.Za 5 miesięcy obóz,teraz zasłużony wypoczynek.
Piękna noc w NBA. Oglądanie meltdowmu Bucks było surrealistyczne. Przed nimi ciężkie decyzję. Jrue, Brook i Khris to 33, 35 i 32 lata jeśli dobrze pamiętam. Lopez i Middleton są UFA i teraz ile im zapłacić? Jaki długi dać kontrakt. Plecy Lopeza w tym sezonie to jakiś cud, ale to każdej chwili może się posypać. Middleton defensywnie jest już za górką a na pewno będzie chciał kasę jak All NBA. Czy tu może się szykować mała rewolucja?
Jeszcze jeden wniosek po oglądaniu pierw Cavs, potem Heat. Jak można było oddać bez żalu Love’a? Jedynego zawodnika z PO doświadczeniem, który teraz dla Heat trafiał wielkie trójki? Cavs nie dostawali nic w ataku od swojego frontcourtu a to jak na ofensywnej desce Robinson łapał wszystko między Mobleyem a Allenem było zawstydzające.
Kings są done, ale zagrali mega serię. Wielki szacunek. Zabrakło im shootingu Huertera, Murrey’a i chyba na koniec też trochę zdrowia Foxa.
Myślałem, że Mazulla jest najlepszy w oddawaniu meczów, ale spoko Bud to ma. Dla mnie historią tego sezonu na lata będzie trade deadline 1. Love jako starter pokonał Bucks gdy Cavs odpadają m.in. przez brak wysokiego z ławki 2. Hart dochodzi do Knicks gra cały czas i Knicks nagle są postrachem na wschodzie i 3. Lakers z pośmiewiska stają się głębokim zespołem z szansą na misia. Będzie o czym robić dokumenty na Netflixie.
Dla mnie ciekawe że Croweder okazał się zupełnie bezużyteczny. Byłem wkurzony kiedy Bucks wyciągnęli go za frytki. Dzisiaj dostał chyba 18 sekund
Z tą szansą na misia to rozumiem na misia grizzly?
Ależ on to urrrwał! Brawo Heat!
NY w drugiej rundzie, to jak tytuł dla nich – lets appreciate that;)
Bliska realizacji jest wizja 2nd round MEM-GSW, straszna dla mnie, bo nie ma zupełnie komu kibicować (bandycie czy stripperskiemu pistolero?). Oby LAL i SAC sie ogarnęli. Ale dobra ta pierwsza runda!
A może koszykówce w dobrym wydaniu???
Grana przez ludzi, których zachowań nie akceptuje. Zbyt ciezki orzech dla mnie.