Wreszcie doczekaliśmy się game-winnera w tych playoffach. I nie był to tylko rzut na zwycięstwo w meczu, ale równocześnie rzut ratujący sezon. Trae Young przejął końcówkę spotkania w Bostonie i Atlanta Hawks jeszcze pozostają w grze. Będzie mecz numer sześć.
Dwie pozostałe serie dobiegły końca, ale Minnesota Timberwolves i LA Clippers nie poddali się bez walki i niewiele brakowało, żeby także sprawili niespodziankę. To były wymęczone zwycięstwa dla Denver Nuggets i Phoenix Suns, którzy teraz spotkają się ze sobą w następnej rundzie.
Atlanta @ Boston 119:117 (2-3) T.Young 38/13a – J.Brown 35
Minnesota @ Denver 109:112 (1-4) A.Edwards 29/8/7 – J.Murray 35
LA Clippers @ Phoenix 130:136 (1-4) N.Powell 27 – D.Booker 47/8/10
1) Finisz w Bostonie trochę przypomniał to, co wydarzyło się dzień wcześniej w Miami. Celtics kontrolowali mecz i zmierzali w stronę pewnej wygranej, ale nie byli w stanie na dobre uciec i w ostatnich minutach dali sobie wyrwać zwycięstwo. Jeszcze na sześć minut przed końcem mieli 13-punktowe prowadzenie, ale zaczęli popełniać głupie błędy, niepotrzebne faule, straty i Atlanta Hawks zrobili run.
Poprowadził ich rewelacyjny Trae Young, który zdobył ostatnie 14 punktów drużyny i przede wszystkim trafił te ostatni rzut meczu. Na zegarze pozostawało 7.3 sekundy, Hawks mieli punkt straty. Young dostał piłkę na własnej połowie, przeszedł przez linię środkową i zaraz zrobił step-back, rzucając daleką trójkę nad Jaylenem Brownem. Bang!
Na finiszu trafiał duże trójki, ale też po raz pierwszy w meczu dostawał się na linię wolnych. Ostatecznie zdobył 38 punktów i rozdał 13 asyst przedłużając sezon Hawks. Wreszcie zagrał jak przystało na prawdziwego gwiazdora, przypominając to, co robił w playoffach dwa lata temu. Utrzymał drużynę przy życiu. Na parkiecie w Bostonie i pomimo osłabienia brakiem Dejounte Murraya.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nie wiem czy kiedykolwiek było tak, żeby najlepszy osobowo team w lidze miał tak fatalnego trenera. Po co ściągać Brogdona i White’a skoro i tak w końcówce Tatum i Smart klepią w miejscu i robią najprostsze straty? Przecież ten zespół niczego się nie uczy i tak jak w zeszłym roku przegrywa przez straty i te same błędy. Mazulla nie ma na nich żadnego wpływu i nie zareagował chociaż było widać, że idzie duży run.
Chłopak musi się nauczyć, a ze na żywym organizmie to mówi się trudno.
I jeszcze zmarnowanie challange’u na jakiś zwykły aut w połowie meczu przy przewadze. Znów się zakopujemy sami jak rok temu z Miami
OKC ze Scottem Brooksem? Może któraś z drużyn Doca Riversa?
Przedłużająca się seria Bostonu to dobra wiadomość dla Sixers. Dostają 2 dni odpoczynku extra.
Pięknie walczyli Clippers, naprawdę ich szkoda. Jokić do boju! Poślij Suns na wakacje!
Fajnie to brzmi, że MPJ rozkręcił się w 4q, w której zdobył wszystkie swoje 8 pkt. Niezły występ jak na gościa, który w zasadzie tylko rzuca i zarabia ponad 30 mln rocznie.
Ja nie wiem jak to działa, że zawsze jak oglądam Denver to akurat MPJ wygląda jak fraud, Przecież musi mieć jeszcze jakieś dobre mecze…
tak btw szambo w Clippers wybiło
https://forums.realgm.com/boards/viewtopic.php?f=6&t=2285080
Luka zaraz zmaże ten uśmieszek z twarzy Bookerowi.
A nie, czekaj…
#TłustyCzwartekOdwołany
#PączekOut
#SiedzęITęsknię
#LukaPoćvič
True. Przydałoby się się trochę zrzućič
To musiał być frustrujący mecz do oglądania dla Brada Stevensa. Ściągnął Brogdona właśnie dlatego, że w ostatnim sezonie zbyt często Boston tracił głowę w końcówkach spotkań. Cała trójka Brown, Tatum, Smart miewa śliskie palce i tendencje do przelania styków. Właśnie Malcom moim zdaniem został sprowadzony nie po to żeby ciągnąć rezerwowe line-upy, tylko głownie dlatego, żeby w takich momentach jak wczoraj dać spokój i doświadczenie na piłce. Martwi mnie nasz coaching. Wczoraj opublikowano zdjęcia z treningu, który oglądał Brad w towarzystwie Stephena Silasa i zastanawiam się, czy właśnie nie brakuje na ławce jakiegoś asystenta z większym doświadczeniem, szczególnie po odejściu Stoudamire’a.
Brawo dla Atlanty, od kiedy Fields został GM’em wykonali same dobre ruch. Bey praktycznie za nic, świetny trener. Latem mądrze opchnąć Capelę i Collinsa i coś z tego teamu może jeszcze być.
To dziwne, że Damon odszedł w takim momencie sezonu i wydaje się, że trzeba nawet teraz dodać na ławkę jakiegoś byłego zawodnika, no ewidentnie brakuje doświadczenia. Poza tym były gracz na ławce mógłby powiedzieć Tatumowi przy 1/10 za trzy, że już czas zagrać do kosza itp.
Obejrzałem końcówkę od +13 dla Bostonu. Ujmę to tak: dzieci we mgle, szczególnie Tatum/Smart/Williams.
Przez ostatnie 5,20 Celtics rzucili z gry bodajże 2 kosze przeciwko wspaniałej i fizycznej obronie Hawks. To wystarczający jako komentarz chyba. Wydaje się, że wystarczy zagrać prostego picka Tatum/Brown z zasłoną Smarta i po switchu grać z Youngiem, ale Mazzulla nie gra tego praktycznie przez całą serię. W ogóle w końcówce nie było żadnych zagrywek widać.
Nic nie grali. Aczkolwiek to, ze piszemy o „obronie” Atlanty to jak na razie ich największy sukces.
Szkoda mi kibiców Minnesoty. Nie wiem jak można było ściągnąć Goberta do swojej drużyny i jeszcze oddać za niego tak dużo. W samej końcówce pozwolił na dwie zbiórki w ataku, sfaulował Gordona przy dobitce. Gość jest rakiem. Jest najgorszym tradem w lidze zaraz obok podpisania Westbrooka przez Lakers.
I Westbrooka do Clippers 😀 Co ten gość robił w tym meczu to kabaret jest jakiś, 5 strat, 3/18, flagrant. I tak Clippers robili co mogli grając bez swoich gwiazd z dodatkowym obciążeniem w postaci Westbrooka.