Tyronn Lue spodziewa się swojego powrotu na ławkę Clippers w kolejnym sezonie

2

Sezon Los Angeles Clippers zakończył się w taki sposób, w jaki zakończyłby się sezon niemal każdej drużyny pozbawionej swoich dwóch najlepszych zawodników. Kontuzje Paula George’a i Kawhia Leonarda sprawiły, że pierwsza runda była maxem dla drużyny, a teraz przed Clippers niezwykle trudny offseason, w którym będą mieli ograniczone pole manewru, jeżeli chodzi o wzmocnienie składu.

Często po porażkach 1-4 w pierwszej rundzie playoffów na tapecie ląduje trener, którego dotychczasowe dokonania brane są pod lupę. Według najnowszych doniesień w Clippers nie zanosi się jednak na zmiany na ławce trenerskiej. Potwierdzał to sam Ty Lue, który pytany przez dziennikarzy o swoją przyszłość przyznał, że planuje dalej prowadzić zespół. Również ze strony managementu i właściciela organizacji nie płyną żadne informacje o tym, że Lue miałby zostać od Clippers odsunięty.

Lue prowadzi ekipę z Los Angeles już przez trzy sezony. W tym czasie zanotował bilans 133 – 103 w sezonie zasadniczym i 11 – 13 w playoffach. Do tej kluczowej fazy awansował dwukrotnie, a w pierwszym roku kontraktu udało mu się dotrzeć aż do Finałów Konferencji. Od tego jednak momentu zawodników Clippers – głównie wspomnianej dwójki liderów raz po raz przydarzają się bardziej lub mniej poważne kontuzje, które uniemożliwiają trenerowi walkę o najwyższe cele.

2 KOMENTARZE