Dniówka: Giannis i Morant pod znakiem zapytania przed Game 2. Heat już bez Herro

1
fot. NBA League Pass

W Cleveland i Phoenix gospodarze doprowadzili do remisu w serii. Dzisiaj czas na odpowiedź dwóch kolejnych zespołów, które przegrały otwarcie na własnym parkiecie. Ale w ich przypadku to zadanie może być trudniejsze, ponieważ to równocześnie dwie drużyny, które niedzielny mecz kończyły bez swoich gwiazdorów. Na szczęście kontuzja żadnego z nich nie okazała się bardzo poważna, do tego sprzyjał terminarz, bo mieli dwa dni wolnego, nadal jednak nie wiadomo czy w Game 2 zobaczymy ich na parkiecie.

Giannis Antetokounmpo leczy uraz pleców i nie uczestniczył we wczorajszym treningu Milwaukee Bucks, a jego status jest określany jako „wątpliwy”, ale mimo wszystko Mike Budenholzer mówił o optymistycznych prognozach. Zabiegi przynoszą efekty, Giannis czuje się coraz lepiej i jest nadzieja, że będzie mógł zagrać. Wcześniej Shams Charania donosił, że Bucks w dużej mierze z ostrożności szybko wykluczyli go z Game 1 i obecnie to głównie kwestia tolerancji bólu.

Podobnie ma się sytuacja Ja Moranta. Nic sobie nie złamał, ale jego prawa dłoń jest mocno pobijana i obolała, bo miał z nią problem już przed tym upadkiem przy zderzeniu z Anthony’m Davisem. Zaraz po meczu w ogóle nie był w stanie używać tej ręki i wyglądało na to, że jego kolejny występ jest mocno zagrożony. Obecnie nadzieje są większe, bo wczoraj podczas treningu trochę już rzucał i kozłował prawą ręką. Tak więc wszystko zależy od tego jak będzie się czuł dzisiaj. Ostateczna decyzja zapadnie przed meczem.

LA Lakers @ Memphis (1-0) 1:30

To już drugie z rzędu playoffy, w których Morant ma kłopoty zdrowotne. Rok temu na finiszu sezonu regularnego leczył kontuzjowane prawe kolano, dlatego w pierwszej rundzie dopiero się rozkręcał, a kiedy był już w znakomitej formie w serii z Warriors, ponowna kontuzja tego samego kolana zakończyła jego występy. Teraz po raz kolejny uraz Moranta może zakończyć marzenia Memphis Grizzlies. Zwłaszcza, że są już przecież osłabieni brakiem dwójki podkoszowych.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

1 KOMENTARZ

  1. Był już taki jeden, co miał problemy z krzyżem. Dużo było podobieństw – uchodźstwo w dzieciństwie, śniada skóra, a jego beatwriterzy również posługiwali się greką. Walczył, upadał, próbował pozostać w grze, aż w końcu trafił do szatni. Wielu płakało, nieliczni żyli w nadziei. Nie minęły trzy dni, a był znowu jak nowonarodzony. “Powstał z martwych” – mówili.

    0