Przez ostatnich kilkadziesiąt minut zza Oceanu napływają informacje o tym, że Draymond Green najprawdopodobniej uniknie kary zawieszenia za swoje kretyńskie zachowanie i skończy się na grzywnie. Ważniejsze jednak w całej tej sytuacji wydaje się być zdrowie Domantasa Sabonisa, który od razu po zakończeniu drugiego meczu serii został skierowany na badania żeber i klatki piersiowej
Z doniesień przekazanych przez Adriana Wojnarowskiego z ESPN wynika, że wynik prześwietlenia był negatywny. Zawodnik uniknął poważnej kontuzji, ale jego występ w meczu numer trzy nie jest przesądzony. W następnych kilkunastu godzinach Kings przeprowadzą dodatkowe badania, które pomogą określić gotowość Sabonisa do gry.
Green podobno po spotkaniu również zażądał badań, aby upewnić się, że jego kostka jest cała i nie trzeba będzie amputować nogi, ale jak dotychczas nie ma więcej wieści na ten temat.
Draymond Green wanted an X-ray done on his right ankle last night and blames Domantas Sabonis for injuring it, per @MarcJSpears pic.twitter.com/zONIG7IrRq
— NBACentral (@TheNBACentral) April 18, 2023
Sebix mocno kończy!.
na szczęście Liga zawiesiła tego pajaca na kolejny mecz