Philadelphia (3) vs. Brooklyn (6). Dziś wydaje się, że wymiana Harden-Simmons, która wiąże te kluby, wydarzyła się już sto lat temu. Ben Simmons raczej nie zagra dla Nets, za to James Harden doskonale wkomponował się w dwójkową grę z najlepszym strzelcem ligi, Joelem Embiidem.
Sixers są oczywiście zdecydowanym faworytem tego pojedynku, niezależnie w jakim stanie jest Achilles Hardena, bo starcie z Nets to jest ta seria, gdy Tyrese Maxey, De’Anthony Melton i Tobias Harris mierzyli się będą z koszykarzami po drugiej stronie, od których odstawać nie powinni. Sixers zdobywali w tym sezonie aż 129.8 punktów na 100 posiadań przeciwko Nets bez Embiida na boisku.
Joel Embiid rzuca po 33 punkty w meczu i w dwóch, które w tym sezonie rozegrał przeciwko Nets na linii był aż 26 razy. Nic Claxton będzie potrzebował pomocy, tylko że Sixers zdobywają w tym sezonie 1.19 punktu na posiadanie z podwojeń Embiida – poziom Top-3 ataku. Na bardziej zróżnicowane podwojenia – w których bryluje Boston – Nets nie mają ani wspólnego doświadczenia, ani playoffowego doświadczenia swojego trenera. Nie stosują też często strefy.
Oba składy za to preferują “drop” w pick-n-roll, oba są w stanie zmieniać krycie 1-do-4, ale tylko jeden – Nets – zmienia je też do centra (Claxton). 76ers starają się, żeby Embiid był jak najbliżej obręczy. To pasuje Nets, którzy nawet po odejściu Kevina Duranta i Kyrie’ego Irvinga, byli od Trade Deadline #6 w próbach z midrange. Tam jest chleb powszedni Mikala Bridgesa i w mniejszym stopniu Spencera Dinwiddie’ego. Atutem Brooklynu jest też wysoka energia, którą skład na przeciw musi wyrównać. Tymczasem Sixers to skład, który próbuje wygrywać najmniejszym kosztem, kalkulując, żeby w jednym kawałku przechodzić z rundy to rundy. Po Trade Deadline grali ze sobą raz i na 2 sek. przed końcem Bridges, w debiucie dla Nets, miał szansę layupem dać prowadzenie, zanim Sixers wygrali 101-98.
Embiid to jednak dla Nets góra nie do przejścia. Kłopoty z faulami Claxtona odkrywają kłopot Nets z głębia składu za nim – Day’Ron Sharpe, Nerlens Noel. Natomiast schemat defensywny Sixers sprawia, że Nets niezwykle trudno będzie wykreować sobie czyste pozycje do rzutów za trzy w ataku pozycyjnym. Typ: Sixers 4-1.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Mam nadzieję, że Heat wygrają, seria z Celtics powinna być interesująca. Z Atlantą natomiast Boston poradzi sobie do zera.
eee no Jimmy sam zje atlante,
a Bridges ma fajna szanse na “odplacenie sie” Philly za pamietny transfer w dniu draftu
Świetne zapowiedzi, dzięki!
Snyder vs Spo i ATL vs MIami to może być ciekawa rywalizacja na lata.
Sixers sweep, Cavs w 5, Miami i Chicago do przodu.
Nowy Jork da radę
hmm, Maciek po raz pierwszy od jakichś 2-3 sezonów (poprawcie mnie, jeśli się mylę) wstawia swoje typy na serie, no fajnie, ale zazwyczaj typowanie było zbiorcze, przez Adama, właśnie Maćka i pozostałe osoby, które piszą/pisały na 6G, czyżby kolejny cykl poszedł w odstawkę?
Powrót typów na serię – mała rzecz, a cieszy :]
Ja uważam, że Miami wyjdzie z 7 miejsca i zagra z Bostonem, natomiast moi Bucks zagrają z Chicago w pierwszej rundzie.
Co do znanych już par obstawiam Sixers w 6. Natomiast co do kolejnej, serce mówi Knicks w 6, a rozum Cavs w 7.
Bucks – Knicks byłoby przecudownie zobaczyć w 2 rundzie, ale coś mi jednak mówi, że to z Mitchellem i ekipą spotkamy się w następnej rundzie.