Zion Williamson nie zagra w play-in i może opuścić początek playoffów

6

Zion Williamson w swoich czterech pierwszych sezonach na parkietach najlepszej koszykarskiej ligi świata zaliczył 114 występów. Greg Oden w swoich czterech pierwszych sezonach na parkietach tej samej ligi wystąpił w 82 spotkaniach. Różnica taka jakby niewielka. Porównanie jest oczywiście wyjątkowo naciągane i bardzo możliwe, że Zion zdąży jeszcze wszystkim niedowiarkom udowodnić na co go stać, ale kiedy po raz kolejny przychodzi pisać o jego odłożonym w czasie powrocie do gry, to takie porównania nasuwają się wręcz same.

Gwiazdor New Orleans Pelicans pozostanie poza grą przez czas nieokreślony. Jeszcze nie tak dawno omawiano jego możliwy powrót na turniej play-in, ale po dzisiejszych doniesieniach wydaje się, że można tą możliwość włożyć między bajki. Wczoraj David Griffin mówił o dalszej i spokojnej rehabilitacji Ziona, a dzisiaj Shams Charania z The Athletic wyraził to dosadnie posiłkując się źródłami z otoczenia drużyny. Williamson nie zagra w turnieju, a nawet jeśli Pelicans do playoffów awansują, to podobnie jak rok temu będą sobie przynajmniej na początku radzić bez niego.

Pelicans bardzo ostrożnie podchodzą do bla bla bla kwestii rehabilitacji swojego franchise playera i nie zamierzają ryzykować jego przyspieszonym powrotem. Williamson musi być gotowy, aby w przyszłym sezonie rozegrać te 30 spotkań, więc kilka dodatkowych miesięcy odpoczynku niewątpliwie się przyda. Zawodnik pozostaje poza grą od 2 stycznia. Pelicans pomimo jego absencji wciąż mogą znaleźć się w najlepszej ósemce Zachodu. Wakacje w Nowym Orleanie mogą upłynąć na przemyśleniach.

Poprzedni artykułZmiany trenerów w Houston, Detroit i Toronto tuż za rogiem
Następny artykułWake-Up: Mavs na wakacjach, teraz tankują, żeby zachować swój pick

6 KOMENTARZE

  1. Ważne,że ma gwarantowany jędrny i opasły kontrakt i to na najbliższych 5 lat.Musi tylko nie przesadzić z makowcem i białą kiełbą żeby waga i poziom tkanki tłuszczowej nie wystrzeliły w kosmos w te Święta.Gdyby zaczął przypominać Olivera Millera parę milionów przepadnie bezpowrotnie.

    0