Wake-Up: Embiid zdobył 52 i zakończył wyścig po MVP? Game-winner LeBrona uratował Lakers w Utah

17
fot. NBA League Pass

“The MVP races is over.”

Tak ogłosił Doc Rivers, który nie mógł nachwalić się Joela Embiida. Lider Philadelphii 76ers rozegrał fenomenalny mecz, zdobył ponad połowę punktów swojej drużyny i wreszcie pokonał Boston Celtics, nie pozywając im na sweep w tej rywalizacji.

I może faktycznie to właśnie moment, który przesądzi o wyniku tego niezwykle wyrównanego wyścigu po MVP, bo podczas gdy Joel dominował przeciwko drugiej najlepszej drużynie NBA, Nikola Jokić oberwał od najgorszej ekipy Zachodu.

Toronto @ Charlotte 120:100 (P.Siakam 22/14 – B.McGowens 20)
Miami @ Detroit 118:105 (J.Butler 27/8/8 – J.Ivey 30)
Cleveland @ Orlando 117:113 (D.Mitchell 43 – M.Fultz 23)
Milwaukee @ Washington 140:128 (G.Antetokounmpo 28/11/10 – K.Nunn 24)
Minnesota @ Brooklyn 107:102 (A.Edwards 23 – S.Dinwiddie 30)
Boston @ Philadelphia 101:103 (D.White 26 – J.Embiid 52/13)
Atlanta @ Chicago 123:105 (B.Bogdanović 26 – Z.LaVine 26)
Denver @ Houston 103:124 (M.Porter 23 – J.Green 32)
Portland @ Memphis 109:119 (S.Mays 24 – D.Bane 30)
Sacramento @ New Orleans 121:103 (D.Fox 23/9a – B.Ingram 22)
LA Lakers @ Utah 135:133 OT (L.James 37 – K.Olynyk 23)
San Antonio @ Phoenix 94:115 (M.Branham 21 – D.Booker 27)
Oklahoma City @ Golden State 125:136 (S.Gilgeous-Alexander 32 – S.Curry 34)

1) Joel Embiid znowu był nie do zatrzymania. Trafił aż 20 z 25 rzutów i po raz trzeci w sezonie osiągnął poziom 50 punktów.

52, 13 zbiórek, 6 asyst i 2 bloki.

Ale mimo że Sixers z nim na parkiecie byli +17, to był bardzo wyrównany pojedynek. Joel musiał ciągnąć swój zespół, bo jego koledzy nie grali tak dobrze jak on (Tyrese Maxey w 40 minut uzbierał 5pkt). Na końcu jednak dostał też kluczowe wsparcie i gdy podwajany odgrywał do wolnego w rogu PJ Tuckera, ten wykorzystywał swoje rzuty, dając Sixers prowadzenie. W sumie Tucker trafił trzy trójki w ostatnie trzy minuty, do tego Embiid dołożył efektowny wsad, gdy rywale akurat go nie podwoili i w ostatniej minucie już prawie było po wszystkim.

Prawie, bo na samym finiszu jeszcze pozwolili Celtics zmniejszyć straty i tuż przed syreną Jayson Tatum rzucał na dogrywkę. Spudłował.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

17 KOMENTARZE

  1. >Jeden kandydat do MVP nie gra na swojej połowie w 82 meczach
    >I sleep
    >Drugi kandydat do MVP nie zagrał w 1 meczu
    >Real shit!!!!!

    Mam nadzieję, że to już naprawdę koniec i nikomu z głosujących nie przyjdzie do głowy threepeat z tym badziewiakiem.

    0
      • Ale ja się pytam za co wrócił? Za bycie najgorszym obrońcą layupów w historii koszykówki? Za absolutną masakrę, jaką mu w każdych playoffs serwują przeciwnicy? MVP, który jest celem polowania to żaden MVP. W głowie mi się nie mieści, że stoimy u progu nagrodzenia po raz trzeci zawodnika, który w postseason ciągnie drużynę na dno w obronie i nie wywiązuje się z podstawowych obowiązków centra – rim protection anyone?

        Ale za to jak wspaniale podaje! Cudownie, nagradzajmy dalej gimmick playerów, klaszczmy, gdy point guard ma 208cm i nie chce uczyć się rzucać. Bijmy brawo, gdy center jest rozgrywającym, który puszcza 13 punktów na mecz w contestowanych layupach. I zastanawiajmy się jakich to gwiazdek z nieba trzeba, żeby ułomni zawodnicy mogli wygrywać, zamiast stawiać na tych, u których nie musisz robić rosterowej kombinacji norweskiej, żeby w ogóle móc zacząć spekulować o szansach.

        Co więc może pójść nie tak, oprócz tego, że damy nagrodę typowi, który za moment zostanie spektakularnie rozwalcowany w playoffs? Bo jaki inny scenariusz tu widzicie, skoro nic się w tym temacie nie zmienia, a blueprint został rozpisany lata temu. Ja widzę tylko taki: Bill Russell 3peat MVP = 3 tytuły; Wilt Chamberlain 3peat MVP = 1 tytuł; Larry Bird 3peat MVP = 3 finały, 2 tytuły; Nikola Jokić 3peat MVP = 3 razy cel polowań i ładujemy go do dziury coming soon.

        0
          • Embiid przez całą karierę jest w dyskusji o top broniących wysokich ligi. Jokić nie jest w dyskusji o najgorzej broniących wysokich ligi, bo zwyczajnie nie ma o czym dyskutować.

            0
        • Jest tutaj sporo prawdy, ale chyba jednak zbyt agresywnie atakujesz Jokicia. Ta dziura w obronie wprowadziła swój team do finałów konferencji 3 lata temu. Joel najbliżej ECF był w 2019 kiedy Kawhi trafił ‘the rzut’ tylko, że to Jimmy Butler był najlepszym graczem Sixers w tamtej serii. Sukcesow w PO nie dorobił się żaden z nich.

          0
          • Zbyt agresywnie? Uważam, że wręcz mało agresywnie, jak na back2back MVP, który zaliczył back2back kompromitacje w playoffs, to i tak chłop dostaje z kompletnie zagadkowych przyczyn nie tylko free pass, ale jeszcze jest namaszczany na trzykrotnego MVP. Janis potwór po obu stronach? Eeeee nie głosujemy, voters fatigue. Embiid potwór po obu stronach? Eeee nie głosujemy, bo nie zagrał w jednym meczu (nieważne, że w styczniu zmaskarował Samborczyka na 47 punktów). Jokić, o tak głosujemy wszyscy na ofiarę polowania San Antonio Spurs.

            PS. Jeśli Jimmy był najlepszym graczem Sixers, to Jamal był najlepszym graczem tamtych playoffs w Nuggets.

            PS2. A czemu obaj mieliby się dorobić sukcesów w playoffs? Dlaczego niby mamy wymagać ich od Embiida? To nie on jest All-NBA 1st, to nie on jest back2back MVP u progu trzeciej nagrody. Przecież przyjmując te kryteria między nimi jest przepaść.

            0
        • Dlaczego mamy nie wymagać sukcesów w PO od Embiida? Hmm, może dlatego, że jest przecież tak dominującym zawodnikiem po obu stronach parkietu? I mimo, że i Denver, I Philly mają dobre składy obok swoich gwiazd to tylko jedna z nich awansowała do finału. Może to o czymś świadczy.

          0
          • Będą nagordy, będą wymagania. Na razie to back2back MVP został w nagrodzonych sezonach ośmieszony w postseason, dostając sweep od Suns i spacerowy sweep od Warriors, gdzie Poole wyglądał jak najlepszy zawodnik z ligi, a Curry oglądał to sobie z ławki. To obciąża MVP, a nie Embiida, który nim nie jest. Dodatkowo, kilka sezonow prime’u Embiida było aktywnie niszczonych przez kolejnego gimmick playera, nad którym co roku piano z zachwytu i co roku w postseason wyłaziły jego ograniczenia.

            0
        • Nie zapominajmy, że nagroda RS MVP jest przyznawana za sezon regularny. Czy brak sukcesu w PO powinien wpływać na wyniki głosowania nagrody, która daje się TYLKO za sezon regularny? Czy kiepski wynik w zeszłorocznych PO powinien wpływać na wyniki głosowania w tym sezonie? Nie :)

          0
          • Zeszłorocznych i sprzed dwóch lat też. Oba sezony MVP skończyły się potężnymi wklepami. A i tak forsowany jest 3peat MVP, czyli coś czego nie dokonał ani Michael Jordan, ani LeBron James. Tylko trzech graczy tego dokonało, zdobywając w sumie w tych 9 sezonach 6 tytułów. U Janisa masz “voters fatigue”, u Embiida “e no nie zagrał w tym meczu”, a u Jokicia nie masz ani voters fatigue, ani obrony, ani wyników w postseason. Dajmy mu trzecie MVP i niech go zasweepują trzeci raz. Nothing to see there.

            0
  2. Joel był piękny dziś, 76ers na pewno się cieszą że uniknęli sweepu, ale nie wiem czy mogą sobie pozwolić na optymizm po tym meczu. Potrzebowali praktycznie idealnego meczu od Embiida i 3 trójek z rzędu od Tuckera, a Boston i tak miał rzut na zwycięstwo. Boston nie tylko bez Browna ale też Roberta Williamsa który jest już oszczędzany na Play-offs. Myślę że w drugiej rundzie Joel nie będzie już kryty przez Korneta, Muscale, Griffina i Granta.

    0
  3. Tyrady pana Weterana_zawszepo1 coraz śmieszniej wygladaja :D ale luz spuszczajmy się na Embiidem. Ma to coś. Mental. Przywództwo. Gen zwycięzcy. A nie… wait… kocham obu ale Embiid jest dla mnie kompletniejsza wersja Hakeema. Gorszy w obronie ale ciepie troje. Ale Jokic? To coś nowego. Niespotykanego. I jak dla mnie kuźwa pięknego. Mam nadzieję że wygrają tytuł. A no i można już jechac z Embiidem MVP rowno.

    0