Wyjątkowo rzadko mamy do czynienia z sytuacją, kiedy koszykarz dwukrotnie przechodzi na emeryturę. Do tego typu zdarzenia doszło jednak właśnie teraz, kiedy LaMarcus Aldridge w oficjalnym komunikacie po raz drugi ogłasza swój koniec kariery zawodniczej.
In the words of TB12, you only get one big, emotional retirement… so, on that note…I’m thankful for all the memories, family and friends I made throughout my career. It was one hell of a ride and I enjoyed every min! 12
— LaMarcus Aldridge (@aldridge_12) March 31, 2023
Pierwszy raz weteran ligowych parkietów ogłosił przejście na emeryturę blisko dwa lata temu. Wtedy z powodu poważnych kłopotów zdrowotnych związanych z sercem był zmuszony rzucić koszykówkę i to zaledwie kilka tygodni po tym jak znalazł dla siebie nową drużynę. Ostatecznie wrócił po konsultacjach ze specjalistami i udało mu się rozegrać wtedy dla Brooklyn Nets 47 spotkań, ale w tym sezonie pozostawał już bez klubu. W ostatnich tygodniach 37-latek dostał szansę na pokazanie się od Dallas Mavericks, ale ostatecznie ci nie zdecydowali się go zatrudnić i to przypieczętowało jego decyzję o końcu kariery.
Drugi pick Draftu 2006 rozegrał w NBA 1076 spotkań i notował w nich średnie na poziomie 19.1 punktu i 8.1 zbiórki. Oprócz Nets występował także dla Atlanta Hawks i San Antonio Spurs. Siedmiokrotnie był wybierany do Meczu Gwiazd, dwukrotnie znalazł się w All-NBA Second Team i trzykrotnie All-NBA Third Team.
Nice try :)
#PrimaAprilisBaby
“Oprócz Nets występował także dla Atlanta Hawks i San Antonio Spurs”
No chyba jeszcze dla kogoś… Nie wiem, może dla drużyny, która go w Drafcie wybrała i spędził w niej swoich dziewięć pierwszych sezonów?
Akurat w zespole, który go wybrał w drafcie, nie rozegrał nawet jednego meczu ;)
Wygrana przez Blazers seria z Rockets i 2 pierwsze mecze Aldridge’a, który wykręcał jakieś kosmiczne liczby i karcił niesamowicie tamtych Rockets z Hardenem, Howardem, Smithem i Jonesem. Salut!