Mamy nową drużynę za plecami Denver Nuggets.
Memphis Grizzlies przegrali w LA, co jest ich trzecią z rzędu porażką i zrównali się bilansem z Sacramento Kings (38-26), którzy dzięki temu właśnie przesunęli się na drugie miejsce w tabeli Zachodu. Tymczasem wygrana Los Angeles Lakers oznacza, że wreszcie udało im się wskoczyć na miejsca play-in. Znajdują się obecnie na dziewiątej pozycji (32-34), z tylko dwoma meczami straty do top5.
Milwaukee @ Orlando 134:123 (B.Lopez 26 – C.Anthony 23)
Washington @ Detroit 119:117 (B.Beal 32 – J.Ivey 26/12a)
Philadelphia @ Minnesota 117:94 (J.Embiid 39 – A.Edwards 32)
Charlotte @ New York 112:105 (K.Oubre 27 – R.Barrett 27)
Brooklyn @ Houston 118:96 (M.Bridges 30 – H.Green 25)
Golden State @ Oklahoma City 128:137 (S.Curry 40 – S.Gilgeous-Alexander 33)
Utah @ Dallas 116:120 (L.Markkanen 33 – K.Irving 33)
Memphis @ LA Lakers 103:112 (J.Jackson 26 – A.Davis 30/22)
1) Los Angeles Lakers uhonorowali wzruszonego Pau Gasola, zawieszając jego koszulkę obok tych Kobiego.
2) Anthony Davis ponownie poprowadził Lakers, wygrał starcie z Jarenem Jacksonem Jr (26pkt, 8zb) i po raz drugi w sezonie rozegrał mecz 20-20. Zdobył 30 punktów i zebrał 22 piłki.
Osłabieni Grizzlies długo prowadzili bardzo wyrównaną walkę, choć Desmond Bane miał tylko 7 punktów, a Dillon Brooks spudłował 12 ze swoich 17 rzutów. Gospodarze odskoczyli w ostatnich minutach i na 1:12 przed końcem Tory Brown rzucił dagger-trójkę.
Największe wsparcie Davisowi zapewnili Dennis Schroder, Austin Reaves i Rui Hachimura, którzy zdobyli po 17 punktów.
3) Wizyta słabych Charlotte Hornets w Madison Square Garden wydawała się być idealną okazją dla New York Knicks do przedłużenia swojej gorącej passy. Tylko jednej wygranej brakowało im, aby zapewnić sobie pierwszą dwucyfrową serię zwycięstw od sezonu 2012/13.
Do przerwy wszystko szło zgodnie z planem. Gospodarze rozstrzelali się na 45 punktów w drugiej kwarcie i na przerwę schodzili prowadząc +16. Ale po tym jak w drugiej kwarcie do kosza wpadło aż 16 z ich 20 rzutów, przez całą drugą połowę nie trafili nawet 30% z gry i uzbierali tylko 39 punktów.
Hornets odrobili straty i na finiszu wyrwali zwycięstwo. Na 1:50 przed końcem Gordon Hayward trafił fadeawaya z półdystansu na prowadzenie, a niespełna minutę później znalazł wolnego w rogu Kelly’ego Oubre. To ich pierwsza wygrana od kontuzji LaMelo Balla.
HORNETS SNAP THE KNICKS' 9-GAME WIN STREAK 😤 pic.twitter.com/ScLRbEqAOM
— NBA on ESPN (@ESPNNBA) March 8, 2023
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
JoJo to MVP tego sezonu.
Nie zapraszam do dyskusji.
Który to już MVP na przestrzeni sezonu? Doncic, Tatum, Jokic, Giannis? Dawno nie było tylu kandydatów.
Ino Jokic.
Uważam ze to nie fair ze strony Hornets że wygrali, popsuli mi dzień kobiet. Też nie zapraszam do niczego.
Haha czekałem tu ja Ciebie od rana :)
jak to się mówi:”dumni po zwycięstwie, niewierni przy porażce” :D. Zrobiłem błąd i posłuchałem parę podcastów o Knicksach, żyjąc w obłokach i wdychając opary szczęścia z tak długiego streaku, spoglądałem już na schedule planując 15 zwycięstw no i pacz pan. Pozdro.
Ja jestem wierny jak Tomasz, ale życie mnie nauczyło, że w przypadku NYK trzeba się cieszyć tak samo z porażek jak i zwycięstw ;)
Ja im nie dowierzam już z przyzwyczajenia cały czas, nieważne co się dzieje. Oczywiście cieszę się zawsze i przez te wątpliwości to nawet bardziej niż powinienem ale cały czas z tyłu głowy mam myśl – to jebnie :D
Sprzedać Curry’ego póki jeszcze coś wart i przebudowa wokół wyspy Draymonda.
Tak grające na wyjazdach GSW mize skończyć RS na miejscach 9-10, zakładając ze LAŁ wejdą do TOP 8. A wtedy zdaje się ze będą mieli mecz na wyjeździe…
AD na misji. Jedziemy dalej. Od 2-10 Lakers są 30-24, 7-3 w ostatnich 10 meczach.
Nikt nie będzie chciał na nich trafić w playoffs.
w play in.
Żebyś się nie zdziwił. Mają drugi najłatwiejszy terminarz do końca sezonu, większość meczów u siebie. Najtrudnieszy rywal wg bilansu to Knicks. 2 mecze z Rockets, 2 z Jazz, 2 z Bulls, Orlando, Thunder.
Spokojnie do zrobienia miejsca 5-6 jeśli to pójdzie dalej tak jak idzie w ostatnich meczach.
Daj jeszcze szansę AD na jakiś rezonans ;)
Day to Day lottery
Tak wiem, człowiek potrzebuje trudności do życia, do zdrowia. Wstrzemięźliwości na ciele, aby zachować zdrowe wnętrze. Ale Charlotte? Znowu ten Mike i jego rywalizacja z NYK.