Dniówka: Kevin Love i Russell Westbrook do wzięcia

2

fot. League Pass

Russell Westbrook nie będzie jedynym ex-All-Starem do wzięcia na tegorocznym rynku buyotów. Okazuje się, że jego kumpel z uczelni UCLA już finalizuje warunki wykupienia kontraktu.

Nazwisko Kevina Love’a pojawiało się w spekulacjach, ale wydawało się, że mimo braku minut, dokończy ten sezon w Cleveland. Chociażby w roli mentora. W końcu jest mocno związany z Cavaliers jako ostatni zawodnik mistrzowskiego składu, który przeszedł z drużyną frustrujące czasy przebudowy i miał duży udział w zaskakująco udanym poprzednim sezonie. Odnalazł wtedy swoją drugą młodość. Pogodził się z mniejszą rolą z ławki, bardzo dobrze wspierał młodszych kolegów i był jednym z najlepszych rezerwowych całej ligi. Ostatecznie w głosowaniu na Szóstego Gracza zajął drugie miejsce.

Ale teraz, kiedy Cavs zrobili kolejny krok, są jedną z czołowych drużyn Wschodu i wreszcie dostaną się do playoffów bez pomocy LeBrona, zagrają w nich też bez Kevina. Jego misja tutaj dobiegła końca. W zeszłym roku pomógł w odbiciu, jednak nie utrzymał tamtej formy, a odkąd na przełomie listopada i grudnia miał kłopoty z kontuzją kciuka, przestał nawet dostarczać trójki. W styczniu jego skuteczność zza łuku spadła do niespełna 23% i trzy tygodnie temu został zupełnie odsunięty z rotacji przez JB Bickerstaffa. Ale można było nawet nie zwrócić uwagi, że nie pojawia się na parkiecie, zwłaszcza że Cavaliers dopiero co mieli serię 7 zwycięstw.

Shams Charania i Jason Lloyd z The Athletic dzisiaj z samego rana poinformowali, że Love uzgadnia buyout. Jest w ostatnim roku kontraktu z pensją $28.9mln i najwidoczniej uznał, że zamiast siedzieć na końcu ławki, może przenieść się do drużyny, w której jeszcze dostanie szansę gry. Może już nawet jego agent jest dogadany z Miami Heat, którzy zostali wspominani jako bardzo zainteresowana drużyna.

W Miami mają wolne miejsce w składzie i środki finansowe, żeby zapłacić więcej niż minimum dla weterana, a co najważniejsze z perspektywy Kevina, potrzebują wsparcia na pozycji silnego skrzydłowego i shootingu. Nie mają w składzie klasycznej czwórki, dlatego starterem na tej pozycji jest mierzący 196cm Caleb Martin. Natomiast pod względem skuteczności rzutów za trzy (33.4%) są trzecią najgorszą drużyną ligi. Tak więc w teorii wydaje się niemal idealnym kandydatem dla nich. A też obrona Heat mogłaby poradzić sobie z chowaniem Love’a po tej stronie boiska.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (1172): Wyschniętymi łzami Chrisa Bosha i prosto
Następny artykułCeltics odpięli Joe Mazzulli łatkę interim coach

2 KOMENTARZE