Stało się, NBA ma nowego króla strzelców wszech czasów!
LeBronowi Jamesowi brakowało 36 punktów do rekordu i musiał on zostać pobity w tym meczu. Nie mogło być inaczej. Od samego startu czuć było atmosferę wielkiego wyczekiwania i odliczania. Kareema Abdul-Jabbar siedział przy parkiecie, czekając na przekazanie pałeczki, w hali był też Adam Silver, cała rodzina Jamesa i oczywiście mnóstwo celebrytów. Wszyscy chcieli być świadkami tego historycznego momentu.
James stanął na wysokości zadania. Do przerwy uzbierał 20 punktów i było już pewne, że zaraz wyprzedzi Kareema i jego 38 387 punktów w karierze.
Zrobił to na 10.9 sekundy przed końcem trzeciej kwarty, trafiając fade awaya
Po blisko 40 latach NBA ma nowego lidera strzelców.
W tym momencie mecz musiał zostać zatrzymany i odbyła się krótka ceremonia uczczenia tej wielkiej chwili. Oczywiście, że były łzy wzruszenia.
New York @ Orlando 102:98 (J.Brunson 25 – M.Fultz 21)
Phoenix @ Brooklyn 116:112 (D.Ayton 35/15 – C.Thomas 43)
Atlanta @ New Orleans 107:116 (B.Bogdanović 22 – B.Ingram 30/8a)
Chicago @ Memphis 89:104 (N.Vucević 28/17 – J.Morant 34)
Minnesota @ Denver 112:146 (A.Edwards 19 – M.Porter 30)
Oklahoma City @ LA Lakers 133:130 (L.James 38 – S.Gilgeous-Alexander 30/8a)
1) Historyczny rzut
This shot.
(📸: Andrew D. Bernstein) pic.twitter.com/PUtdY9bTA1
— Bleacher Report (@BleacherReport) February 8, 2023
2) Ten moment będzie jeszcze długo wspominany, ale sam mecz jest do zapomnienia, zwłaszcza dla przegranych Los Angeles Lakers, którzy ewidentnie myśleli tylko o tym, że LeBron musi zdobyć swoje rekordowe punkty.
Jedynie Oklahoma City Thunder wydawali się nie przejmować całym tym zamieszaniem i spokojnie ogrywali rywali. Nie było to trudne, bo Lakers nie bronili, a do tego tracili piłki. Do przerwy goście rzucili 76 punktów przy skuteczności 59% (Mike Muscala był w ogniu z 4 trójkami), a kiedy Lakers w czwartej kwarcie ich dogonili i wyrównali, 12 następnych punktów należało do Thunder.
Shai zanotował 30 punktów i 8 asyst. Jalen Williams do swoich 25 punktów dołożył aż 6 przechwytów. Josh Giddey rzucił 20.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Done.
No i co można napisać jeszcze. Palce drgają, pot oblewa czoło, swieżbią plecy. Jak tu pisać, co napisać, po co w ogóle pisać. Warto- chyba nie, tylko zmaci to przekaz. Onet, WP i Gazety są już na czerwono.
Słowa, słowa, słowa…
Dziękuję za te chwile, w których oderwany byłem od codzienności, zwyczajności, wpatrzony w laptop, w smartfon. Spoglądałem w czarnego atletę z Akron. Obserwowalem Cię tunelowo. Od początku, świadomie, z ustabilizowanym życiem, z planami na przyszłość. Nie znam Cię osobiście i nie chcę znać. Pewnie masz kilka cech, których nie lubię. Może nie przepadasz za kotami, moczych deskę klozetową, zostawiasz obcięte paznokcie na blacie, jesz karczki i zasypiasz po przeczytaniu 3 stron tekstu. Może masz dziwny gust muzyczny i bawią Cię kawały z Ulicy Sezamkowej, czekaj, akurat to lubię. Nevermind.
Jesteś projekcją, obrazem, LeBronem. Krolem, Jedynym. Wybrańcem.
Nie czekaj na syna, nie rób siary, odejdź do innego klubu, moze do OKC. Z rodziną dobrze się wychodzi na zdjęciach, nie na boisku.
Chciałbym żebyś komentował w telewizji mecze reprezentacji Polski w piłkę nożną
Chwała Królowi!
Dzisiaj jest ten dzień kiedy lajkują to nawet najwięksi fani Michaela.
Poza Mirkiem oczywiście
Bo Majkel to Majkel, wiadomo…
A już myślałem, że poczeka na Milwaukee.
Wielki szacunek dla króla Jamesa! Zrobił coś co wydawało się niemożliwe.
P. S
Szkoda tylko, że Lakers przegrali do tego wszystkiego.
Miał być sky hook- tribute dla Kareema, a był fadeaway jako ukłon dla MJ’a.
Szanuję!
Nie przepadam za typem, ale trzeba przyznać że jest pieprzonym kosmitą.
Biorąc pod uwagę że chce pograć jeszcze kilka lat i zdrowie będzie dopisywało to ten rekord nie zostanie pobity przez kolejnych kilkadziesiąt lat, jeżeli w ogóle.
Fajnie było być tego świadkiem, bo kiedy dojdzie do kolejnego przetasowania na górze, pewnie większą uwagę będę skupiał na tym czy pamiętałem o lekarstwach przed snem albo czy dzisiaj się normalnie wysikam.
wpierdol ze zmęczonymi OKC hahahahahaha ! miała być taka impreza, a skończyło się jak zawsze.
Tam już od kilku lat nie chodzi o wygrywanie.
Od czasu mistrzostwa w bąblu Bron gra swój prywatny All Star Game.
Wiek wiekiem, ale gość jest w stanie rzucić 35+ w 3 kwarty a nie jest w stanie nawet zamarkować obrony.
Wczorajsza sytuacja kiedy dwukrotnie uciekał od Giddey’a przy jego wejściu pod kosz a po chwili przy zbiórce i dobitce to żart.
Podobnie – zbieganie przy kontrach Thunder, aby przypilnować kubła z Gatorade’em w rogu.
Chris Paul może spać spokojnie. Zamiast go transferować, Isiah Thomas wykupi jego kontrakt, żeby podpisać z nim nowego super maksa do 43 roku życia.
Przecież jest info tuż poniżej, że Isiah nie będzie zatrudniony….
Gdy to pisałem, to chyba jeszcze nie było tej aktualizacji. Anyways, wielka szkoda. Miałem nadzieję, że na stare lata wzorem nadredaktora otworze blog Znikające Słońca.
Salute King!
Od samego początku był skazany na wielkość. Hasła jakie towarzyszyły mu przez jego karierę “The Chosen One”, “The King” “we’re all witnesses” itp., wszystkie się sprawdziły i dzisiaj pasują jak ulał. Fajnie, że mogłem to wszystko oglądać na własne oczy od samego początku do nadchodzącego nieubłagalnie końca.
Cam Thomas to taki odpowiednik knicksowego “Linsanity”sprzed ponad 10 lat.Fenomen.Pojawił się nagle i znikąd,choć w tle był cały czas obecny.Musiały zaistnieć sprzyjające warunki by uwolnił potencjał.Jeszcze tydzień temu miał średnią coś około 6-7ppg.Przypomina to trochę Rookie sezon Iversona, który też nie mając nawet 22 lat pięć razy pod rząd nawrzucał 40+.
Cam Thomas. Przyjrzałem się i raczej nic z tego nie będzie. Dosyć masywny, żeby nie powiedzieć ciężki SG. Lżejszy nie będzie, wiec duże minuty mu nie pomogą – będzie szedł w sile by nadrobić brak wzrostu…