Na Brooklynie było wyjątkowo spokojnie od kiedy w listopadzie Kyrie Irving wrócił z zawieszenia, ale przecież było niemal pewne, że to tylko kwestia czasu aż znowu coś tu się wydarzy. W tej drużynie po prostu nie może obyć się bez dramy, nie z Irvingiem. I wczoraj wybuchła nowa bomba – Kyrie chce wymiany.
Przez ponad dwa miesiące nie sprawiał problemów, grzecznie wykonując swoją pracę i robił to tak dobrze, że został nawet wybrany do pierwszej piątki All-Star Game, ale Brooklyn Nets tego nie docenili. Zamiast wynagrodzić go maksymalnym przedłużeniem kontraktu, zaproponowali niegwarantowaną umowę z bonusami uzależnionymi od zdobycia mistrzostwa. Kyrie poczuł się mocno urażony. Chris Haynes z Bleacher Report donosi, że Irving nie podjął negocjacji, bo w tej sytuacji to już przestało chodzić o pieniądze. Nawet gdyby Nets zreflektowali się i położyli teraz na stole te prawie $200mln za cztery lata, Irving już nie chce tutaj zostać. Albo go przehandlują, albo odejdzie w wakacje.
Kyrie Irving’s camp did not negotiate after Brooklyn Nets presented an offer that was tied to team winning a championship, league sources tell @NBAonTNT, @BleacherReport. Told the issue was not about money, and now it’s said he wouldn’t even stay if offered a full max contract.
— Chris Haynes (@ChrisBHaynes) February 3, 2023
To staje się jakąś nową tradycją na Brooklynie, bo przecież rok temu James Harden także na kilka dni przed trade deadline poinformował drużynę, że chce transferu. Ale wtedy już od dłuższego czasu spekulowało się o jego niezadowoleniu. Teraz podobno Nets – tak samo jak my wszyscy – zostali zaskoczeni żądaniem Kyrie’go.
Adrian Wojnarowski w swoim raporcie pisze, że Nets nie chcieli podpisywać z Irvingiem długoletniej umowy, nadal mając obawy czy można mu zaufać, czy będzie w stanie dalej utrzymywać wysoki poziom gry unikając niepotrzebnych kontrowersji. Jak widać, były to bardzo uzasadnione obawy.
Teraz pozostaje pytanie, kto będzie na tyle zdesperowany i szalony, żeby zrobić transfer po Irvinga?
Potencjalnie zainteresowani mają być Los Angeles Lakers, Phoenix Suns i Dallas Mavericks.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
c’mon, guys… he would if they did.
Brogdon za Kyriego? Wielki Boston Reunion?
Za Westbrooka, reunion z Bronem, a KD znowu z Russellem w teamie…jak w 2016.
Tak to jest jak gracze biorą się za to złom chcą grać, a po paru miechach kurde przypal
shocker, Nets byli i sa okropna organizacja, w ogole go nie wspierali (a mogli, dzis juz chyba “wszystko jasne…”), w dodatku nie chca mu zaplacic, wiec chce odejsc.. szok
moze jeszcze chce odejsc gdzies gdzie mu zaplaca ? i pozwola grac? ma chlop wymagania…
Shocker, Mac się odezwał i znowu wszystkim udowodnił że jest imbecylem.
polecam masc ;)
Nigdzie nie odejdzie, bo nikt „gowna” na pokład nie będzie chciał brać. Jedyni co by chcieli (gracz/-e Lakers, nie zarząd) nie będą mieli na to assetów. Za rok będzie „drama”, ze biali właściciele i Jordan blokują mu kontrakt.