Jeremy Sochan znalazł się w gronie najlepszych młodych zawodników wybranych do meczu, a właściwie mini-turnieju Rising Stars. Inaczej być nie mogło, ale teraz to już oficjalne – dostał bilet do Utah, więc po raz pierwszy będziemy mieć Polaka w All-Star Weekend! Ten tradycyjne najnudniejszy punkt programu na otwarcie weekendu, w tym roku trzeba będzie koniecznie obejrzeć.
Miami @ Cleveland 100:97 (J.Butler 23 – E.Mobley 19)
LA Lakers @ New York 129:123 OT (L.James 28/10/11 – J.Brunson 37)
LA Clippers @ Chicago 108:103 (K.Leonard 33 – N.Vucević 23/14)
Charlotte @ Milwaukee 115:124 (L.Ball 27/10/11 – G.Antetokounmpo 34/18)
New Orleans @ Denver 113:122 (H.Jones 21 – J.Murray 32)
1) Los Angeles Lakers znowu byli w crunch time, ponownie potrzebna była dogrywka, ale tym razem obyło się już bez kontrowersji, a LeBron James mógł świętować zwycięstwo w swoim pierwszym od trzech lat występie w Madison Square Garden.
W doliczonym czasie gry goście przejęli kontrolę i już jej nie oddali, tak jak na finiszu czwartej kwarty. Kiedy na 1:41 przed końcem James celną trójką powiększył przewagę do 6 punktów, mogło się wydawać, że już to mają. Ale następne dwa jumpery spudłował, a clutch Jalen Brunson pociągnął New York Knicks, doprowadzając do remisu. Dwa razy skutecznie kończył penetracje, w między czasie znalazł też pod koszem Quentina Grimesa, a potem jeszcze zatrzymał ostatnią akcję Lakers, wymuszając szarżę Anthony’ego Davisa.
James zanotował swoje dopiero pierwsze w sezonie triple-double z 28 punktami, 10 zbiórkami i 11 asystami, które pomogły mu przesunąć się na czwarte miejsce listy najlepszych podających wszech czasów. Do pobicia rekordu Kareema zostało mu już tylko 89 punktów.
Anthony Davis wrócił do pierwszej piątki, miał 27 punktów i 9 zbiórek. W wyjściowym składzie pozostał też Rui Hachimura (19pkt).
Dennis Schroder rzucił buzzer-beatera z połowy i poszedł do szatni
Jalen Brunson miał świetny mecz na 37 punktów i 6 asyst. Julius Randle dodał 23 punkty, 12 zbiórek i 5 asyst, ale trafił tylko 6/19 z gry, a cała drużyna złożyła się na 7/34 zza łuku.
2) W Chicago przez ostatnie dwie minuty nikt nie trafił do kosza z gry. LA Clippers przypieczętowali zwycięstwo na linii, bo Zach LaVine zmarnował okazję przejęcia prowadzenia pudłując dwa z trzech wolnych, a kiedy Bulls jeszcze mieli szansę wyrównać, dał sobie zabrać piłkę. Kawhi Leonard zanotował ten kluczowy przechwyt, który był też 20 stratą gospodarzy w meczu.
The Clippers had a great defensive stand to seal the win. Kawhi ended up with the steal, but Nic Batum was pivotal, especially in switching to and denying Zack LaVine. Batum’s play forced the Bulls to rush to avoid a 5-second violation. He also helped LA to regain possession. pic.twitter.com/QiI7zCdHZa
— Positive Residual (@presidual) February 1, 2023
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Na nieszczęście dla Doncicia, Embiida czy Tatuma, Jokic robi wszystko żeby po prostu nie dało mu się nie dać 3 MVP :) Dla mnie akurat super bo typa uwielbiam, choć szkoda pozostałych, zwłaszcza Joela.
U Gortata na Twitterze wspominki jak to kiedyś “prawie” go wybrali do ASG xDDD
Mial szanse. Mniej więcej taka sama jak Niemiec Detlef Schempf. Ale jednak był od niego słabszy. Wiec, chyba jednak Marcin nie zasłużył…
Casus Zazy Pachuli, dlatego Gorswat miał szanse iluzoryczne
Uu to Lebron ma niepowtarzalna szanse w kolejnym meczu pobić dwa rekordy na raz – kareema i wilta :)
Pytanie do obiadu – czy Paul George będzie HoF (w tej chwili na basketball reference 81.7% HoF probability)? Jeśli tak, to czy najbardziej miałkim z ostatnich 30 lat?
Byłby jakby zakończył karierę pare lat temu w Indianie :).
nominacje do HoF traktuję z odrobinę mniejszym przymrużeniem oka, niż tę całą szopkę o nazwie ASW, ale mimo calej mojej sympatii do skilla PG, moim zdaniem odpowiedź jest dość oczywista – hell no!
no ale czy rzeczywiście nim zostanie? pewnie tak ;)
Brunson zajechany jak striptizerka po kawalerskim,a Rose,Reddish i Fournier wypalają dziury,przyspawani do ławki.Tibs wie lepiej.Z taka rotacją składu i podziałem minut wcześniej czy później ich sezon całkiem się posypie.Jedyna nadzieja w trade deadline.
Tylko gdzie mieliśmy by wytradeować Thibsa:d?
Gdziekolwiek, nawet z dopłatą
niech spojrzy na którąś z zatrudnionych pań w Knicks i dowalą mu zarzuty o molestowanie. Będzie po problemie.
Kozik – Choćby na Marsa
Spokojnie, pierwszym Polakiem w All-Star Weekend był Wojciech Michałowicz w sławnych meczach dziennikarzy.