Dniówka: Kto będzie kapitanem ze Wschodu? Koniec z tankowaniem w OKC?

Sobota będzie ostatnim dniem głosowania na starterów All-Star Game i jeszcze na finiszu kilku zawodników może pozamieniać się miejscami w stosunku do tego, co zobaczyliśmy we wczorajszych cząstkowych wynikach, zwłaszcza, że dzisiaj wszystkie głosy liczone są potrójnie.

Jayson Tatum czy Joele Embiid jako trzeci we frontcourcie Wschodu? Zion Williamson wyprzedzi Anthony’ego Davisa? Donovan Mitchell przejmie od Kyrie’go Irvinga pierwsze miejsce wśród guardów Wschodu? Ale oczywiście ta kolejność i tak nie będzie przesądzająca, ponieważ kibice odpowiadają za 50% ostatecznych wyników.

Jest jednak jeszcze jedna ważna niewiadoma, która zależy tylko od kibiców – chodzi oczywiście o kapitana Wschodu.

LeBron James pozostaje bezkonkurencyjnie najpopularniejszym zawodnikiem NBA i po raz szósty z rzędu będzie miał swoją drużynę, ale z kim się zmierzy? Giannis Antetokounmpo teraz wysunął się na prowadzenie, wyprzedzając znajdującego się od początku na pozycji lidera Kevina Duranta, jednak różnica 130 tysięcy głosów jeszcze wydaje się do odrobienia. Od razu przypomnijmy, że KD miał swoją drużynę w dwóch poprzednich latach, ale zajmował się wyłącznie jej kompletowaniem w drafcie, bo przez kontuzje oba mecze opuści. Giannis wcześniej był kapitanem dwa razy z rzędu.

Wszystkich starterów poznamy za tydzień. Poza kwestią drugiego kapitana, najciekawsze wydaje się pytanie, czy Irving utrzyma się w piątce? Widać, że ma duże grono wiernych „wyznawców”, ale czy może liczyć na równie duże wsparcie ze strony kolegów i rywali, żeby to przeważyło zapewne znacznie niższą pozycję u dziennikarzy? Jest jedynym graczem z tego grona z największą liczbą głosów, który nie jest oczywistym All-Starem. Jeśli nie znajdzie się wśród starterów, pewnie w ogóle nie dostanie biletu do Utah. Jaylen Brown i Tyrese Haliburton to pewniacy, a w dalszej kolejności na wybór bardziej zasługują James Harden, DeMar DeRozan czy Jalen Brunson.