Wake-Up: Nuggets bez Jokica pokonali Clippers. Zwycięska dobitka Collinsa. 68tys kibiców na meczu w San Antonio

Rekord został pobity.

68 323 kibiców przyszło na mecz koszykówki w Alamodome.

San Antonio Spurs zebrali największą w historii publiczność, ale te ponad 68 tysięcy ludzi nie obejrzało wielkiego widowiska, tylko bardzo jednostronny pojedynek, w którym ich drużyna została zupełnie rozbita przez Golden State Warriors.

New Orleans @ Detroit 116:110 (J.Valanciunas 33/16 – B.Bogdanović 22)
Atlanta @ Indiana 113:111 (T.Young 26 – B.Mathurin 26)
New York @ Washington 112:108 (J.Brunson 34/8/8 – K.Kuzma 40)
Golden State @ San Antonio 144:113 (J.Poole 25 – T.Jones 21)
Oklahoma City @ Chicago 124:110 (J.Giddey 25/10 – Z.LaVine 25)
Phoenix @ Minnesota 116:121 (D.Lee 31 – A.Edwards 31)
Orlando @ Utah 108:112 (F.Wagner 26 – L.Markkanen 28/12)
Denver @ LA Clippers 115:103 (J.Murray 24 – K.Leonard 24)
Houston @ Sacramento 114:139 (J.Smith 27 – H.Barnes 27)

1) Skończyło się 31-punktowym blowoutem. Warriors zrobili to na wyjeździe!

144 punkty to ich najwyższa zdobycz sezonu. Steve Kerr mógł szybko dać wolne swoim starterom i Stephen Curry (15pkt) spędził na parkiecie tylko 23 minuty. Najlepszymi strzelcami byli rezerwowi – Jordan Poole miał 25 punktów, a Donte DiVincenzo season-high 22.

Jeremy Sochan podobnie jak cała jego drużyna, nie miał udanego występu. Przez 24 minuty grał przed tą ogromną publicznością, trafił tylko 2 z 9 rzutów na 4 punkty i zebrał 8 piłek.

2) Denver Nuggets ponownie pokonali LA Clippers, umacniając się na pierwszej pozycji Zachodu. Tym razem nie zrobili kolejnego blowoutu, ale to też było imponujące zwycięstwo, ponieważ grali bez Nikoli Jokica (prawy nadgarstek).

Na przestrzeni całego sezonu jego obecność robi największą różnicę i bez swojego lidera Nuggets przeważnie umierają. Teraz natomiast rozegrali bardzo dobry mecz, prezentując siłę swojego zespołu. Wygraną zapewnili sobie w połowie czwartej kwarty, kiedy zdobyli 10 kolejnych punktów.

Dwaj pozostali gwiazdorzy stanęli na wysokości zadania i pociągnęli atak. Jamal Murray zdobył 24 punkty (4/7 za trzy), Michael Porter Jr miał o dwa mniej. Jak zwykle swoje robił też Aaron Gordon (17-5-5), rezerwowi byli lepsi niż zazwyczaj i nawet DeAndre Jordan był plusowy.

Clippers (znowu bez Paula George’a) na pocieszenia pozostają highlighty, bardzo ładne wsady Kawhia Leonarda (24pkt) i Johna Walla (16)

3) Atlanta Hawks do samego końca męczyli się z osłabioną Indianą Pacers i dopiero dobitka Johna Collinsa w ostatniej sekundzie zapewniła im zwycięstwo.

Trae Young na 31 sekund przed końcem trafił step-back trójkę, odzyskując dla gości prowadzenie, ale Buddy Hield wyrównał na linii, a kolejna, daleka próba zza łuku Younga nie wpadła. Piłka odbiła się o przód obręczy, wpadając prosto w ręce Dejounte Murraya. On też spudłował. Na szczęście dla Hawks, Collins był na miejscu.

Trae zanotował 26 punktów, 6/10 za trzy i 11 asyst. Również 6 trójek miał De’Andre Hunter w drodze do 25 punktów. Onyeka Okongwu dodał 18, najwięcej w karierze 20 zbiórek i 4 bloki.

Pacers byli bez Tyrese’a Haliburtona i Mylesa Turnera. Benn Mathurin wyszedł w pierwszej piątce i był najlepszym strzelcem drużyny z 26 punktami. Buddy Hield rzucił 5/12 za trzy, podczas gdy jego koledzy złożyli się na 2/18.

4) Atlanta Hawks kontynuują roszady w managemencie i do Landry’ego Fieldsa dołączy inny były gracz. Kyle Korver otrzymał awans na posadę asystenta generalnego managera.