Brooklyn Nets wchodzą w 2023 rok jako najgorętsza drużyna NBA.
Przez cały grudzień przegrali tylko jeden mecz. Tylko z liderującymi Boston Celtics, którym teraz już depczą po piętach mając drugi najlepszy bilans w całej lidze. Lepszego finiszu minionego roku nie mogli sobie wymarzyć, a przecież jeszcze w połowie listopada zanosiło się, że 2022 do samego końca minie im pod znakiem ciągłych zawirowań.
Nigdzie indziej nie było tyle zamieszania, co na Brooklynie.
Zaczęło się od powrotu Kyrie’go Irvinga. Po przesiedzeniu początku sezonu w domu, w styczniu dostał pozwolenie na dołączenie do drużyny, ale ze względu na restrykcje covidowe, jeszcze przez kolejne miesiące nie mógł grać w meczach na Brooklynie. Przynajmniej na wyjazdach Nets wreszcie mieli swoją trójkę gwiazd, ale zaraz Kevin Durant doznał kontuzji, a niezadowolony James Harden w lutym wymusił transfer do Filadelfii. Nets pozyskali w zamian Bena Simmonsa, jednak przez problemy z plecami ostatecznie do końca sezonu nie pojawił się on na parkiecie, a w wakacje musiał poddać się operacji.
Dopiero w Play-In wywalczyli sobie awans do playoffów, po czym już w pierwszej rundzie zostali zesweepowani przez Celtics. Tak zakończył się dla nich sezon, do którego przystępowali jako jeden z głównych faworytów do mistrzostwa.
W wakacje Irving nie potrafił porozumieć się z Nets w sprawie nowego kontraktu i dostał pozwolenie na poszukanie sobie wymiany. Ale nic nie znalazł, więc zdecydował się zostać na Brooklynie, podejmując opcję na następny sezon. Wtedy Kevin Durant zażądał wymiany. Przez dwa miesiące cała NBA żyła spekulacjami o jego przyszłości. Nets rozmawiali o jego transferze, a próbując przekonać go do pozostania, usłyszeli, że chce zwolnienia trenera i generalnego managera. Ostatecznie nikt nie został zwolniony, a pod koniec sierpnia Durant zgodził kontynuować współpracę z Nets.
Przed sezonem wszyscy na Brooklynie przekonywali, że już wszystko jest w porządku, ale rozpoczęli od jednej wygranej w sześciu meczach i Steve Nash szybko pożegnał się z pracą. Nowym trenerem miał zostać zawieszony w Bostonie Ime Udoka, ale to wywołało za dużo kontrowersji, dlatego Nets zostali przy Jacque’u Vaughnie. Tymczasem Irving sporą część listopada znowu spędził poza drużyną, zawieszony za promowanie antysemickiego filmu w swoich mediach społecznościowych. Przez pewien moment nie było nawet pewności, czy w ogóle jeszcze zobaczymy go ponownie w koszulce Nets.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.