Wake-Up: Najszybsza trójka Buddy’ego. 17 asyst Moranta. Celtics zrewanżowali się Clippers

9
fot. YouTube

Kolejna noc z NBA za nami. Tym razem było dużo spokojniej, ale nie zabrakło kolejnego już 40-punktowego meczu. Ostatnio dostajemy je regularnie. Tym razem Julius Randle rzucił 41. To już 38. taki występ od początku grudnia, co podobno jest nowy rekordem jednego miejsca w całej historii.

Oklahoma City @ Charlotte 112:121 (S.Gilgeous-Alexander 28 – L.Ball 27/10/9)
Cleveland @ Indiana 126:135 (D.Mitchell 28 – T.Haliburton 29/9a)
LA Clippers @ Boston 110:116 (K.Leonard 26/8 – J.Tatum 29/11)
Memphis @ Toronto 119:106 (D.Brooks 25 – P.Siakam 25/10)
New York @ San Antonio 115:122 (J.Randle 41/11/7 – K.Johnson 30)
Houston @ Dallas 114:129 (J.Green 23 – L.Doncić 35)

1) Buddy Hield potrzebował ledwie trzech sekund, żeby trafić pierwszą trójkę w meczu z Cleveland Cavaliers. Zaraz po rozpięciu gry, złapał piłkę zbitą przez Jarretta Allena, obrócił się i od razu rzucił.

Według danych ESPN Stats & Information to najszybsza trójka odkąd zbierane są dane play-by-play (1996/97). Poprzedni rekord należał do legendy Indiany Pacers. W 2000 roku Reggie Miller wpakował trójkę po czterech sekundach.

Pacers zaczęli od ekspresowego uderzenia, a potem nie zwalniali z tempa i pozostali gorący na dystansie. Rozstrzelali najlepszą obronę ligi. Ostatecznie trafili 19 trójek przy skuteczności 61% i zdobyli najwięcej w sezonie 135 punktów.

Cavs podjęli to ofensywne wyzwanie i długo prowadzili bardzo wyrównany pojedynek z gospodarzami, aż na 4:26 przed końcem Aaron Nesmith zrobił sobie plakat z Allenem. Dał Pacers prowadzenie, którego już nie oddali.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułFlesz Drabina do MVP: Zion jest tu, by zostać
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (1157): Jeszcze pamięta ten słynny rzut monetą

9 KOMENTARZE

    • Trzy mecze zawieszenia dla gracza za sytuację bójki to już bardzo dużo jak na standardy NBA.
      Ale kompletnie nie rozumiem dwóch meczów kary dla Moe Wagnera. Czy jak wpadł w graczy Pistons na ławce to inicjował jakieś niedozwolone bezpośrednie kontakty?
      Chętnie poczytam uzasadnienia dla tych kar.

      0
      • Przecież ten cios nie różni się niczym w mojej opinii niż prosto w twarz (w sensie w tył głowy jest mega tchórzliwy ale chodzi o samą czynność). Wagner niebezpiecznie, bezwładnie osunął się na ławkę rezerwowych zamykając oczy. Przecież to jest kryminał

        0
    • Nba się ośmieszyła, uderzenie pięścią w tył głowy jest potencjalnie bardzo niebezpieczne. Powinno być karane poważniej niż cios w twarz. Oprócz tego to oczywisty brak honoru. Za takie zachowanie tylko 2 mecze kary więcej niż za opuszczenie ławki?? Niestety wygląda na to, że kolor skóry i poprawność polityczna miała wpływ na ocenę tej sytuacji.

      0