Tak jakby każdy dzień przynosił nowego MVP sezonu regularnego. Taki mamy ścisk u góry tabeli. Dlatego tu oczywiście “MVP” oddane zostanie dopiero po playoffach. Sezon regularny to dla tych najlepszych z najlepszych przecież jest tylko preseason. Nie ma się więc co rzucać i wierzgać, tak więc ranking ten, to po prostu Top-10 graczy ligi, czyli potencjalnie najnudniejsza kolumna z wszystkich, bo ruchu tutaj może nie być dużo – bo nie może być dużo.
Ale spróbowałem – próbowałem! – jakoś to wzniecić. Próbowałem podkopać racjonalne myślenie, więc dwa dni temu wyszedłem na porywisty, rzadko spotykany tu wiatr z południowego zachodu, i na grad bez czapki, dopiero po kilku minutach wróciłem po nią, ale chytrze nie wytarłem dobrze włosów, więc godzinny spacer zrobił swoje. Pomyślałem – przeziębiony, może dam to wszystko jaskrawiej, soczyściej, może napiszę, coś czego będę szybko żałował, coś za czym później przez dziesięć lat trzeba będzie stać i tego bronić. Tak zwykle działa po tej stronie lekka gorączka. Niestety sukcesy medycyny racjonalnej i tej niekonwencjonalnej szybko sprowadziły mnie na ziemię. Próbowałem!
1. Giannis Antetokounmpo
53/24/64, 32-12-5, 18-11 gdy gra
Z pisaniem o Giannisie i jego atletyzmie jest trochę, jak z byłymi polskimi piłkarzami komentującymi dziś Premier League. Tę różnicę widać w każdym matchupie, nawet na końcu widać ją jednak także z 20-letnim Jabarim Smithem. Za to, co cztery razy do roku Giannis robi Chicago, powinien tam organizować bale charytatywne, albo chociaż raz na jakiś czas rozdawać straty, które doprowadzają do dogrywki. W świątecznym pośpiechu, w poniedziałek przed świętami mógł umknąć nam nierówny pojedynek Giannisa z Zionem, czyli niby doskonały matchup dwóch inwercjonistów i liderów punktów w paint, który pojedynkiem jednak żadnym się nie okazał.
Oto co nasz bohater ostatniej nocy Mr. Williamson powiedział wtedy po 42 punktach Giannisa, 22 wizytach na linii w 34 minuty gry. Prosto z ust:
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Ja 4-6 bym zamienił i 7-8 tez. Ale w końcu jest jakiś Power Ranking bez LeBrona. I na 10 Jednak Shai.
Lubię ranking za Mamba Booker ponad Primadonna kradnąca zbiórki kolegom Mitchell.
Nie lubię za wspomnienie Simmonsa w ciepłych słowach. I to w dwóch miejscach. Jakoś to się kłóci z moim porządkiem wszechświata.
te zdania:
“Niestety sukcesy medycyny racjonalnej i tej niekonwencjonalnej szybko sprowadziły mnie na ziemię. Próbowałem!”
szanuję
Jutro Palma na 100%
Jokić jest najlepszy w tym sezonie, a w rankingu na miejscu nr 6? Serio?? MACIEJ CO TY WYPRAWIASZ!
Jasne, że tu Jokic przynajmniej za Curry’ego do top4, ale jak mocno bym nie lubił tego pączunia z Serbii, to jednak w playoffach wolałbym mieć na parkiecie w swojej drużynie Giannisa, Lukę czy nawet tego zapyziałego Tatuma zamiast Nikoli i to jest clue tego rankingowania Maćka, który wlicza w to rozgrywki posezonowe i ocenia z perspektywą, a nie „tu i teraz po 35 spotkaniach sezonu”.