Wake-Up: Shai rzucił buzzera, psując wieczór Lillarda

3
fot. NBA League Pass

Damian Lillard formalnie przypieczętował swoją legendarną już pozycję w historii drużyny koszykówki z Portland, zostając najlepszym strzelcem wszech czasów Trail Blazers. W trzeciej kwarcie meczu w Oklahomie wyprzedził Clyde Drexlera, który od połowy lat 90-tych znajdował się na czele tej listy.

Dame przeszedł do historii, a na finiszu jak zwykle był clutch, trafiając dwa reverse layupy w ostatniej minucie, ale na koniec Shai Gilgeous-Alexander popsuł mu ten wieczór i zabrał zwycięstwo. Nie pozwolił Lillardowi świętować na swoim terenie.

Shai również zapisuje się już w historii swojego klubu.

Utah @ Cleveland 99:122 (L.Markkanen 24 – D.Mitchell 23)
Toronto @ Philadelphia 101:104 OT (P.Siakam 38/15 – J.Embiid 28/11)
Orlando @ Atlanta 125:126 (M.Fultz 24/9a – T.Young 37/13a)
San Antonio @ Houston 124:105 (D.Vassell 26 – A.Sengun 22)
Dallas @ Minnesota 106:116 (S.Dinwiddie 20 – A.Edwards 27/13/9)
Milwaukee @ New Orleans 128:119 (G.Antetokounmpo 42/10 – J.Valanciunas 37/18)
Portland @ Oklahoma City 121:123 (D.Lillard 28 – S.Gilgeous-Alexander 35)
LA Lakers @ Phoenix 104:130 (D.Schroder 30 – C.Paul 28)
Charlotte @ Sacramento 125:119 (K.Oubre 31/10 – D.Fox 37)

1) Po tym jak Lillard doprowadził do remisu na 3.2 sekundy przed końcem, Gilgeous-Alexander odpowiedział i dał Thunder zwycięstwo trafiając jumpera równo z syreną.

Shai zdobył 35 punktów (14/14 z linii).

“He’s impressive.” Dame

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułNic Claxton: “Patrzcie na mnie jak na kandydata do nagrody DPOY”
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (1154): Zepsuł zohydził zobrzydził

3 KOMENTARZE

  1. Wstałem w nocy z planem, że czekam do momentu pobicia rekordu, idę dalej spać a resztę meczu dokończę rano.
    Nie wiadomo jak będzie wyglądała koszykówka w przyszłości, ale wydaje mi się że Lillarda już nikt nie przeskoczy, nikt nie przewróci kartki w rozdziale TrailBlazers topscorer na następną stronę.
    Po pierwsze ten rekord zostanie jeszcze wyśrubowany, bo podejrzewam, że Dame wypełni kontrakt a może i zostanie dłużej. Jak to ktoś napisał, woli być sołtysem na wsi niż urzędnikiem w mieście.
    I właśnie to jest wstęp do “po drugie”. Wydaje się, że nikłe są szanse że tej klasy zawodnik trafi się w Oregonie i będzie chciał tam zostać pomimo niewielkich szans na pierścień.
    Prawdopodobnie Lillard trafi na listę najlepszych zawodników bez mistrzostwa, ale porównując do Hardena, Paula czy Westbrooka ma coś czego oni już nie odzyskają. Legacy.

    Faktycznie mecz dokończyłem dopiero przed chwilą. Znowu clutch. Ten sezon w Portland powinien być sponsorowany przez Xanax.

    0