Tylko dwa mecze rozegrano w czwartkową noc, ale dużo działo się też poza parkietami.
Golden State @ Orlando 129:130 (S.Curry 39/9a – J.Suggs 26/9a)
Denver @ Oklahoma City 122:110 (A.Gordon 27 – S.Gilgeous-Alexander 37)
1) Wizyta u najgorszej drużyny Wschodu miała być dla Golden State Warriors idealną okazją, żeby wreszcie przerwać serię porażek. Zależało im na wygranej, dlatego Klay Thompson nie dostał wolnego w pierwszej części back-to-backu i jeszcze w trzeciej kwarcie prowadzili +16. Ale ostatecznie przegrali po raz czwarty z rzędu.
Gorący na dystansie Splash Brothers nie wystarczyli – Stephen Curry i Klay Thompson trafili razem 15/30 za trzy. Znowu zawiodła obrona Warriors, która pozwoliła Orlando Magic na 77 punktów w drugiej połowie. Przez cały mecz goście mieli też ogromne problemy z faulami, wysyłając rywali aż 46 razy na linię. I ponownie brakowało im wsparcia z ławki.
Magic odrobili straty i okazali się bardziej clutch na finiszu, którego bohaterem został Jalen Suggs. To on dał gospodarzom decydujące prowadzenie na 37 sekund przed końcem, trafiając pull-up trójkę sprzed Thompsona, a zaraz po tym zanotował kluczowy przechwyt. W sumie przez ostatnie dwie minuty zdobył 9 punktów, zaliczył asystę i wymusił dwie straty Curry’ego.
Warriors dostali jeszcze ostatnią szansę na uratowanie się, kiedy Paolo Banchero podał w aut, jednak Thompson nie trafił floatera tuż przed syreną.
Suggs rozegrał swój najlepszy mecz kariery. Zdobył rekordowe 26 punktów, zanotował 9 asyst i 4 przechwyty. Banchero miał słaby początek, ale rozkręcił się po przerwie i rzucił wtedy 18 ze swoich 22 punktów.
Dla Warriors to już piąta z rzędu porażka w Orlando. Ostatni raz wygrali tu w grudniu 2017.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Aż musiałem sprawdzić czy po zmianie czasu to już styczeń, bo ciekawiej jest poza parkietem.
“a jeśli przypadkowo coś wystawało mu ze spodenek, to nawet o tym nie wiedział, bo nigdy nie zwróciła mu uwagi”.🤣🤣🤣
Kiedyś widziałem film w internecie o takim jednym łysym facecie któremu też sprzęt często wystawał ze spodenek. Raz przyszedł do gabinetu bardzo ładnej pani doktor psycholog i powiedział, że ma kłopot bo głos w jego głowie karze mu pokazywać pindolka wszyskim kobietom które spotyka. W tym filmie pani doktor zastosowała terapię manualną i ten facet doraźnie był bardzo zadowolony ale nie wiem czy mu się finalnie poprawiło.
Nie pamiętam jaki był tytuł tego filmu ale mam nadzieję, że spawa Primo też dobrze się zakończy.
Trzymamy kciuki za Primo;)
Zacznie to się dopiero jak Irving skonczy karierę i będzie mógł gadać co naprawdę myśli, będzie miał wolność słowa, zero kontraktów ze sponsorami i płatne konto na dowolnej platformie społecznościowej. To się wtedy będzie można dowiedzieć kto rządzi światem i jak do tego doszło 😂😂😂
Miejmy nadzieję, że wtedy mało kto już będzie go słuchał… :)
Ci którzy wydali już wyrok na Irvinga zapewne obejrzeli film. Pytam więc który fragment tego materiału jest najbardziej szkodliwy? Ja nie miałem jeszcze okazji, więc ciężko mi się odnieść do sprawy
https://www.reddit.com/r/nba/comments/yig52k/pablo_torre_i_started_watching_the_movie_kyrie/
Czyli faktycznie może być coś na rzeczy. Byłem ciekawy czy to nie jakaś kolejna wydmuszka.
Warriors dali sobie wrzucić przez Magic 43 punkty w kwarcie. Świat się kończy.
Dla Magic to się chyba zaczyna ;)
Psycholog skarży na klub, ze nic nie zrobił z ptaszkiem Primo. Dziwne, że klub nie zaskarżył psycholog, że nie potrafiła trzymać ptaszka w klatce. Lada dzień pani psycholog wyda oświadczenie, że publiczne fruwanie, to robota dla ornitologa.
We łbie się poprzewracało tym psycholożkom.
#thebirdisfreed
Masz lewackiego plusa za użycie feminatywu 😉
Weźcie pod uwagę to, ze Primo jest mały i drobny, wiec faktycznie mogą nie zauważyć, ze ptaszek jest ciekawy świata i wyjrzał przez okno…
Ten moment gdy bol bol przechwytuję piłkę zmierzającą do kosza bez jakich kolwiek problemów czy chociażby bez szczypty emocji ,bezcenne :D Just Like That…