Flesz: Danny będzie płakał, bo Detroit wie co robi

4
fot. hercegovina.in

Ostatniej nocy to byli wreszcie Saddiq Bey i Isaiah Stewart, i Cade Cunningham drugi swój sezon z rzędu w NBA rozpoczął słabszym pierwszym tygodniem – żeby wrócić do nas w pierwszej połowie środowego meczu w Atlancie przeciwko nie byle jakiemu obrońcy – i w poniedziałek wyjść z 23 punktami, 10 zbiórkami, 9 asystami i jednym efektownym blokiem na Stephie Curry’m w kontrolowanym na końcu 128-114, które przerwało serię pięciu porażek 2-5 Detroit Pistons. To było też oczywiście fafluństwo ze strony obrońców tytułu, młody drugi unit i październik. Warriors, Clippers i Denver cały czas oszczędzają jeszcze minuty wracających gwiazd, co w tabeli Konferencji Zachodniej widać.

Przed meczem Adrian Wojnarowski z ESPN poinformował, że Pistons przedłużyli schodzący kontrakt Bojana Bogdanovicia o dwa kolejne sezony na 39.1 mln dolarów.

W poniedziałek skupiony na wszystkim tym, co Draymond Green może zrobić ze szczytu, Bogdanović oddał tylko osiem rzutów, ale też trafił wszystkie osiem wolnych i rzucił 21 punktów.

Bojan Bogdanović podpisuje przedłużenie z Detroit Pistons

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Pierwsze zwycięstwo Lakers. Znakomity Mitchell ograł Knicks
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (1139): Poganie świętujcie

4 KOMENTARZE

  1. Maciej – oatqtbio mówiłeś, że “ktoś” Ci powiedział, że rysy twarzy masz serbskie/chorwackie. Teraz już wiemy.
    Nie będę się czepiał Oli preferencji, każdy lubi to co lubi… Bogdanovic… yikes!

    Grali jednak nieźle, mecz był miły dla oka.

    0