Pojawiło się wideo. TMZ zdobyło nagranie z środowego treningu Golden State Warriors. Już nie musimy zastanawiać się jak wyglądała awantura między Draymondem Greenem i Jordanem Poole’m.
Możemy obejrzeć jak Dray podchodzi skonfrontować się z Poole’m, który go odpycha, na co Green reaguje agresywnym wyprowadzeniem ciosu w twarz, powalając Jordana na ziemię.
Teraz wszyscy już wiemy, że wyglądało to bardzo źle. To nie było tylko jakieś uderzenie podczas przepychanki, ale mocny prawy sierpowy. Green naprawdę przegiął. Nie ważne nawet co zostało wtedy powiedziane (choć według doniesień, Poole nie przekroczył granic zwykłego trash-talkingu). Zaatakował Poole’a. Lider drużyny powalił młodszego i mniejszego od siebie kolegę.
To oczywiście nie pierwsza w NBA bójka między kolegami z drużyny, ale nigdy wcześniej tego nie widzieliśmy. A wideo wszystko zmienia.
Podczas spotkania z dziennikarzami Bob Myers mówił, że załatwią to wewnątrz drużyny. Mieli nadzieję, że uda się to szybko wyciszyć. Nic z tego. Wyciek wideo sprawia, że cała sytuacja staje się jeszcze większym problemem dla Warriors. Teraz to już sprawa publiczna, bo wszyscy to widzieli. Teraz pojawiają się pytania, dlaczego Warriors od razu nie zdecydowali się go zawiesić?
Przypominana jest sytuacja sprzed kilku lat, gdy Bobby Portis został zawieszony na osiem meczów za uderzenie Nikoli Mirotica. Choć on sam uważa, że nie można porównywać obu zdarzeń, ponieważ on się bronił.
I got 8 games for simply defending myself Bobby. I think it’s a lot different. IMO https://t.co/ykEDMbj5Vo pic.twitter.com/47OU0Y6lLC
— Bobby BP Portis (@BPortistime) October 7, 2022
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Haha, light years xd Szukają źródła wycieku… xd2 Ktoś ukradł batonika i szukają źródła wycieku. Hipokryzja
No to teraz na ma innego wyjścia, jak trade. Green za Giannisa, kto mówi “nie”?
Milwaukee
Wartość greena tak spadła, ze knicks zastanawiają się czy opłaca się wymieniać za Fourniera.
Oj tam za Giannisa. Giannis + Luka za Greena, który ląduje w Bucks i mniej komentarzy w podbydgoskich stylu dla Mavs. Everybody happy.
Konkretny prawy, szybki i dynamiczny. To nie był extended trash talk xd
Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nigdy nikomu nie wyjechał na treningu.
Tylko plaskacze.
Gram od ponad 20 lat. Łącznie ponad 1000 treningów, meczów, lub zwykłych gierek. Poznałem setki graczy. Widziałem może z 5 “wyprowadzonych”.
Uderzenie kogoś zawsze było, jest i będzie przekroczeniem granicy. Szczególnie jeśli uderzysz kolegę
“Łącznie ponad 1000 treningów, meczów, lub zwykłych gierek”
Jak na 20 lat, to nie za wiele :)
Michcio, nie chcę Cię kamieniem rzucać :)
:D
a może tak ban na grę w NBA, w końcu w miejscu pracy pobił współpracownika którego tez obrażał i ogólnie prze cała kariera ma zatargi z ludźmi.
bardziej “superman punch” niż sierpowy.
siadło ładnie.
jake paul na pewno zadzwoni.
jednak to poważna koszykówka, a nie trening boksu, dlatego też kara musi być surowa.
nie ma miejsca na takie sytuacje.
dla poola oczywiście też, ponieważ on pierwszy używa rąk w tym incydencie.
w ogóle to poole odepchnął greena, czy się odepchnął od niego?
kilka sekund wcześniej groźna mina, ręce na biodrach i jakieś epitety w ustach.
zachował się jak piłkarz.
widać dokładnie jak Green wjeżdza cialem w Poola…. krótko pisząc “przestawia go ciałem”. Nic dziwnego, ze Poole go odpycha, na co Green…itd
dziwie sie ze nie skonczyło sie wizyta policji, obdukcją i dramą…”będzie Cie to Green kosztowało sporo wypałty w ramach ugody in court”
Uderzanie pięścią w twarz kolesia który stoi z opuszczonymi rękami wpisuje się idealnie w kontekst walenia w jaja i innych chamsko-cwaniackich fauli i tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że Green jest tak naprawdę tchórzliwą pizdą.
Ale na końcu choć Steve Kerr powinien to jakoś rozkminić, sam ma przecież całkiem niezłe doświadczenie w napierdalaniu się na pięści na treningach.
Zgoda, ze Green to pizda, mniejsza o to jaka. Ale pytanie brzmi, czy będąc na miejscu Jordana Poola podpisałbym nowy kontrakt, by codziennie taka pizde oglądać. Ja nie. Kasa wszędzie indziej będzie taka sama klub lepsza, a widok lepszy…