Dziś w Palmie rozmawiamy o fenomenalnym zwycięstwie Polaków nad najlepszym koszykarzem świata z piłką w rękach, o całym tygodniu sukcesów naszych reprezentantów i o Raporcie Sarvera, który nareszcie ujrzał światło dzienne.
Sprawdzamy twitter Marcina Gortata, reakcję LeBrona i Silvera na raport, skład naszych piątkowych rywali, nasze szanse na złoto, wzorcową naturalizację AJ’a Slaughtera i wszystkie piękne obrazki polskiego sportu w ostatnim tygodniu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
taktyczny komentarz tuż przed odsłuchem: nie wiem jak zNYK przeżył takie Wielkie Zwycięstwo Polski®, ale bardzo czekałem dziś na tę Palmę
na początku brzmial, jakby byl bardzo zawiedziony tym zwycięstwem, ale później ze smutkiem w glosie przyznawal, że to jednak sukces, czyli zgodnie z oczekiwaniami :D
Paprota również zaczął mówić, że cóż teraz czas na Francję i… do domu.
Liczyłem, że powie coś o kiełbasach w górę i goleniu frajerów, a jednak wysyła nas do domu, choć w najgorszym razie i tak zagramy o medal, ten brązowy.
Przecież to oczywista oczywistość, Paprot we wszystkich tzw sprawach polskich od zawsze prezentuje pedagogikę wstydu, ten kto słucha tego podcastu to to wie…
Słucham Palemki regularnie (byłem nawet na wielkim zlocie z okazji 1000 odcinka – to już prawie rok mija od tej fantastycznej imprezy), jednak do tej pory byłem pewny, że ogranicza się to do skórokopów, szczególnie reprezentacji i Lewandoxa. Natomiast sądziłem, że w pozostałych dyscyplinach Kolega Paprota jest już narodowo normatywny.
Pamiętam Cię z tej hucznej imprezy z okazji 1000 odcinka.
Pozdrawiam serdecznie!
W sprawie Paproty, widzę to inaczej.
#ChwałaWielkiemuImperiumLechickiemu
Ale przeciez zNYK juz WIELOKROTNIE tlumaczyl skad sie to bierze. Tyle razy dal sie nabrac na “wielkom, lechickom” Polske, ktora obsrywala sobie majty w meczach ze sredniakami (a czesto druzynami z roznych egzotycznych krajow), ze teraz na wejsciu obstawia powtorke.
I tez zabawne, ze mozna wierzyc w zwyciestwo jakiejs druzyny, ale wiara w przegrana jest juz ciezkim grzechem :D