New York Knicks uzgodnili warunki przedłużenia debiutanckiego kontraktu z RJ Barrettem. Z takimi doniesieniami z samego rana przyszedł Adrian Wojnarowski. Jest to czteroletnia umowa, której wartość może wynieść do $120 milionów.
To zaskakujące posunięcie ze strony Knicks, ponieważ zamyka im jedną z ważnych opcji w rozmowach o wymianie Donovana Mitchella. Niedawno wznowili negocjacje z Utah Jazz, natomiast czas na załatwienie przedłużenia mieli do początku sezonu, więc nie musieli jeszcze się z tym spieszyć. Mimo to zdecydowali się teraz wyjąć Barretta z dyskusji transferowych.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Tam chyba nie ma 6-miesiecznej restrykcji – tak przynajmniej rzecze Bobby Marks.
Co do przedłużenia – a może to część przyszłej wymiany? Wartość dla Jazz RJ jest większa z 5 letnim kontraktem niż z roczną umową. Trzeci team zawsze sie znajdzie. Może wiec o to chodziło.
I bardzo dobrze, nie chce Donovana. RJ ma serce do gry, chce być w Knicks i zna presję mediów nowojorskich. Ta primabalerina ze wsi jakby przeniosła się do MSG to po tygodniu czytania o sobie przeszłaby załamanie nerwowe. Już mieliśmy takiego typa – Carmelo, który był o niebo lepszym graczem solo a i tak chuya zrobił. Wiec wole RJ, który ma dużo dobrych cech, niech się buduje w Nowym Jorku jako zawodnik i człowiek. Nara Danny, idź szukać frajerów gdzie indziej
Uważam, że za łatwo ulegasz narracji o tym, że Donovan jest primabaleriną. On jest w ch** dobrym zawodnikiem, prawdopodobnie top 20. I może być lepszy. To, że Utah dużo za niego chce to inna kwestia.
Myśle, że media trochę zaniżają jego wartość aby pomóc Knicks.
Z drugiej strony kozacki ruch Rose. Pokazał, że nie odda się Dannemu i jeżeli nie Mitchel to ktoś inny będzie chciał grać w NY
zgadzam się, że to świetny zawodnik. ale nie jest to team player tylko primaballerina. Jako dowód rzeczowy załączam kilka sezonów i PO w którym grał z Gobertem i nie potrafił wypracowac skutecznego systemu grania (oczywiscie trenerzy też winni), a od czasów covid ponoc sie panowie do siebie nie odzywali. Do tego doszlo, ze wydarzeniem bylo podanie do goberta, dzieki ktoremu wygrali mecz w po. W knicks Melo był mega gwiazdą, ale przyczynił się do wyeliminowania Lina ze składu, bo jego gwiazda przyblakła – mam za dużo skojarzeń aby tęsknić do donovana. Uznaję go za słabszego gracza niż Carmelo w prime, a ma podobny charakter solisty.