Do tej pory wszystkie informacje płynące z ligi na temat wymiany Donovana Mitchella wskazywały na to, że Utah Jazz nie zamierzają się spieszyć. Ich gwiazdor ma przed sobą jeszcze kilka lat ważnej umowy i sam nie poprosił o wymianę, dlatego management ekipy z Salt Lake City podchodził do negocjacji z pozycji siły.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jasne, do rozpoczęcia pre-season jest jeszcze trochę czasu ale dla Jazz to jest deadline jeśli chodzi o timing. Bo potem to już będzie ryzyko obniżenia wartości Mitchella, gdyż może pojawić się kontuzja, czy też wyjdzie frustracja oficjalnym handlowaniem albo mniejsze zaangażowanie i naturalny spadek wartości. Do tego Mitchell będzie zabierał piłkę i czas w zespole, który raczej nie ma szans na p-o na tym zachodzie. Dużo potencjalnych zagrożeń. Pozycja siły Jazz jest coraz słabsza.