Flesz: “Jabusty?” Smith, Tari Eason i offseason HOU (3.3)

0
fot. Youtube

Tak więc są sobie Houston Rockets od dwóch sezonów najgorszą drużyną w NBA, ale w profesjonalnej lidze koszykówki mężczyzn w USA za bycie najgorszym otrzymuje się najczęściej możliwość pozyskania jeden z najlepszych młodych talentów. GM Rafael Stone mówi podobną gwarą, co jego mistrz Daryl Morey, który mu ten barłóg zostawił – zostawił bez kilku swoich wyborów w przyszłych draftach – ale Stone już swoje zrobił i sprowadził pięć pierwszorundowych picków, w tym cztery za Jamesa Hardena (technicznie dwa + dwa swapy).

To Stone i Rockets byli więc tymi, którzy niespecjalnie ucieszyli się, gdy KD i Nets ponownie podali sobie ręce. Nie było im też już wcześniej do śmiechu, kiedy wybrany przez nich z #3 draftu Jabari Smith z rookie-ścianą zderzył się już podczas Ligi Letniej.

Dziś Rockets to zestaw młodych graczy, plus odwieczny Eric Gordon i weterani sprowadzeni jeszcze w czerwcu z Dallas w dealu za Christiana Wooda. Dziś Rockets to przede wszystkim trampolina dla nr 2 Draftu 2021 Jalena Greena, którego breakout w drugiej części debiutanckiego sezonu przypominał ten rok wcześniej Anthony’ego Edwardsa.

CZERWIEC
John Wall wykorzystał opcję na sezon 2022/23. Już gdy w lipcu 2017  Wizards przedłużyli z Wallem kontrakt, wielu pukało się w głowę dlaczego Wizards w to weszli, skoro rok wcześniej Wall przeszedł zabieg na obu kolanach. Kłopoty wróciły. W styczniu 2018 roku Wall poddał się kolejnej artroskopii lewego kolana i opuścił dwa miesiące gry. W grudniu 2018 zoperował lewą piętę i zakończył sezon. W lutym 2019 zerwał więzadło Achillesa. Opcja warta 47.1 mln dol. była ostatnim sezonem tamtego przedłużenia, w którą Wall – po odsunięciu od składu na sezon 2021/22 za obopólną zgodą – zdecydował się oczywiście wejść.

Rockets wybrali z #3 draftu Jabariego Smitha. Był moment w drugim meczu ligi letniej – już po tym, gdy trafił tylko 4 z 10 rzutów w pierwszym i został raczej rozjechany przez Paolo Banchero – gdy Jabari Smith był pod koniec pierwszej połowy nagle 1/9 z gry i zdecydował się raz jeszcze rzucić za trzy. Na szczęście trafił. W drugiej połowie pudłował jednak dalej – wyszedł z 5/19 z gry, w tym 2/9 za trzy – gdy siedzący razem z komentatorami ESPN’u GM Rafael Stone zapewniał, że Jabari gra dobry mecz i te rzuty będą wpadać. Wszystko to było dosyć traumatycznym startem profesjonalnej kariery dla 19-latka z Auburn, który miał ogromne problemy z uzyskaniem separacji w akcjach jeden na jednego i którego selekcja rzutowa pozostawiała wiele do życzenia. Smith presował i presował i presował. W kolejnych meczach już grał nieco lepiej, ale skończył Ligę Letnią na skutecznościach 38/26/77. Jabari Smith mierzy oficjalnie 208 cm wzrostu, waży lekkie 100 kilo, ma jednak zasięg ramion ok. 216 centymetrów i gra w ataku to na szczęście nie cała o nim historia. W lidze letniej zbierał jeszcze 8 piłek w obronie w 30 minut, zaliczał 1.6 przechwytu i 1.4 bloku, dobrze switchował, starał się ciasno kryć swoich rywali, dobrze pracował ramionami, kontestując wiele rzutów, przez to bywał jednak spóźniony z pomocą (3.6 fauli). Nawet jednak gra w obronie pokazywała, jak bardzo w swojej głowie się znalazł, więc swój pierwszy sezon w NBA od razu rozpocznie pod górkę, próbując odeprzeć niewygodną opinię, że może być “bustem” i Rockets powinni byli wybrać z nr 3, jeśli nie Jordana Iveya, to chociaż Keegana Murraya, którzy obaj spisali się w lidze letniej nieporównywalnie lepiej. W lidze letniej około trzech czwartych rzutów Jabariego było spoza pola trzech sekund, czym przypominał nieco początki Anthony’ego Bennetta. Były momenty, gdy miał na sobie niższego gracza i powinien był pokazać się w post, ale chował się za nim. To nie wyglądało dobrze. Ocena: 2

Rockets wybrali z #17 draftu Tariego Easona. Tari Eason to nowoczesny, szybki, kozłujący, niewysoki silny skrzydłowy (203/98), który urodził się w Virginii, ale w koszykówkę w szkole średniej grał w Seattle pod skrzydłami naszego Brandona Roya. Pamiętamy te newsy, gdy Roy wygrywał ze swoim składem mistrzostwa szkół średnich stanu Waszyngton. To wtedy w finale Eason został MVP turnieju po zwycięstwie ze składem Paolo Banchero. W Seattle grał jeszcze przez rok, zanim w koledżu spędził po jednym sezonie w Cincinnati i w LSU. Kiedy oglądałem Easona w lidze letniej z czasem dotarło do mnie, że tak właśnie mógłby grać w koszykówkę nasz Josh Jackson, gdyby tylko był może z dwa-trzy centymetry wyższy – Josh Jackson w Kansas grał jako niska czwórka w 4-1, 5-0 spacingu. Eason to może nie point-forward, ale bardzo energiczny i przede wszystkim chcący grać szybko, biegający gracz. Zbiera i wyprowadza piłkę. Znakomicie zaczął ligę letnią, potem już nie było tak dobrze, ale wyszedł z rewelacyjnymi średnimi 17 punktów, aż 10 zbiórek (3.6 w ataku) + 2.8 przoków, popełniając tylko 1.8 strat na skutecznościach 45/33/79. Szybko wygląda na steal tego draftu, na kogoś, kto może w Houston od razu wywalczyć sobie +20 minut w meczu. Minus, że już w maju skończył 21 lat, więc tu może nie być już wielkiego upside’u. Jego punkty to głównie energia i trafianie rzutów z dobrych pozycji. Ocena: 4

Rockets oddali Christiana Wooda do Dallas, w zamian za Sterlinga Browna, Marquese’a Chrissa, Bobana Marjanovica, Trey’a Burke’a i wybór #26 draftu. Ach, Christian Wood i jego niechciejstwo i gwiazdorstwo. Wystarczy bliżej pooglądać, i to niedbalstwo widać. Co robi tu takiego Dallas? W Dallas Luka weźmie go w obroty, i będzie musiał Wood naprawdę spoważnieć, bo inaczej to nie ma sensu. Póki co, podczas wywiadu w Vegas z dziesięć razy powiedział “I want wins”, wins, wins. Pewnie spróbuje, bo to ostatni rok jego kontraktu. Rockets dobrze zrobili, oddając go z szatni – choć na boisku może jego punktów brakować. Pozyskani weterani, to nic wielkiego, ale Houston przejęło za Wooda pierwszorundowy pick, który następnie obróciło w pracowitego guarda pod koniec pierwszej rundy i dwa drugorundowe wybory. Ocena: 3.5

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.