Kojarzycie tego mema powstałego na bazie sceny z serialu The Office, w którym postać grana przez Steve’a Carella przetacza się przez kanapę? Pasuje mi do tego co dzieje się w karierze Kevina Duranta jak ulał.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Kevin to jest jednak gość
Pełen sukces, nareszcie mógł zadecydować o swojej karierze i podjął świetną decyzję. Na szczęście miał wszystko w swoich rękach. Jego The Decision 3.0 przejdzie do historii.
Kevin to poważny zawodnik, poważny człowiek, No poważna persona! Jak coś powie, to tylko powie:) awansował w mojej klasyfikacji klałnów w NBA na bardzo prominentne stanowisko.
Ale to jeszcze jest jego drużyna czy już nie?
Czy ewentualne mistrzostwo będzie z gwiazdką?
Co na to koledzy z szatni?
Czy psychika simmonsa to wytrzyma?
Czy mlody Australijczyk rozumie że musi wziąć durantule na plecy?
Czy Steve Nash musiał ogolić głowę na łyso?
Co za gość, cooo zaaaa gość.
Łeee, no i całą zabawę zepsuli, o czym my teraz będziemy czytać ???
O wojnie Josha Giddey z właścicielami psów
Pizda, nie artysta. Człowiek-mem.
Racjonalna decyzja. Przetestował rynek. Pocałował klamkę i wrócił do najmocniejszego składu, w którym może zacząć sezon
Nic nie kumacie.
Wie co robi. Która Gwiazda zażądała wymiany by się później z niej wycofać. No, która? Żadna. A On jest pierwszy. Można? Można.
Kobe ?
Myśle, ze to był plan Kevina od początku. Chciał wprowadzić zamęt wśród konkurentów którzy muszą się teraz tłumaczyć zawodnikom dlaczego znaleźli się w plotkach transferowych, a Kevin od początku nie chciał się nigdzie ruszać (like a boss)
Dokladnie. Kevin to Kaczynski nba – zawsze siedem ruchow przed innymi.
#WielkiStrateg
Atencja jest jego narkotykiem
A brak wyobrazni codziennoscia.
Kevin – srewin!
Ale cieszę się że coś ustalone i skończy się na razie ten dramat w zbyt wielu aktach.
To teraz ciekawe czy doczekamy się na transfer Mitchella. Może coś się ruszy
Dowiedział się o potencjalnej wymianę do Jazz to od razu wycofał prośbę. Mogli go od razu postraszyć Sacramento lub Houston. Łudził się, że Miami Boston Golden State lub Sixers wywalą wszystkich za kapryśną gwiazdę.