NBA zbada sprawę kontraktu P.J. Tuckera i Jalena Brunsona

3

Tampering to w dużej mierze fikcja o czym może przekonać się każdy, kto potrafi zrozumieć, że umowy dla wolnych agentów nie są dopinane pomiędzy zawodnikami i ich nowymi drużynami w trzy minuty po rozpoczęciu free agency. Tak było niemal od zawsze, ale od jakiegoś czasu władze ligi NBA postanowiły wzmocnić swoje starania o przynajmniej utrzymywanie pozorów w tego typu procederze.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

3 KOMENTARZE

  1. Z tym tamperingiem to jest jak z wyjazdem licealistów na wycieczkę szkolną – niby nie mogą pić alkoholu, ale wiadomo że będą. Chodzi tylko aby zrobic to sprawnie, nie napatoczyć sie na korytarzu na wychowawczynię i posprzątać butelki. A jak nie umiesz tego zrobić i jesteś fajtłapą to zabierają Ci picki w drafcie. To stara tradycja, jeszcze z początków lotnictwa.

    0