Jeszcze zanim Kevin Durant zażądał wymiany, a Utah Jazz rozpoczęli wyprzedaż swojego składu, to Kyrie Irving był najgorętszym tematem plotek transferowych. Choć trwało to tylko chwilę. Po nieudanych negocjacjach z Brooklyn Nets dostał pozwolenie na poszukanie sign-and-trade. Szybko jednak okazało się, że brakuje zainteresowanych, więc zdecydował się podjąć opcję na kolejny sezon w dotychczasowym kontrakcie.
Został na Brooklynie, co miało oznaczać, że KD też zostanie, ale skoro on teraz chce odejść, jest właściwie przesądzone, że również Irving zmieni barwy klubie. Problem w tym, że podobnie jak kilka tygodni wcześniej, brakuje chętnych do pozyskania guarda, który przesiedział większość poprzedniego sezonu w domu z powodu braku szczepienia. Tylko jedna drużyna jest gotowa rozmawiać o jego wymianie i oczywiście są to Los Angeles Lakers. Ale tu pojawia się kolejny problem, bo mają do oddania Russella Westbrooka, którego nie chcą na Brooklynie.
Zamierzając przehandlować Irvinga Nets wydają się skazani na porozumienie z Lakers, co nie jest super atrakcyjną perspektywą, dlatego na razie skupiają się przede wszystkim na transferze Duranta. Jeśli ten najważniejszy deal uda się załatwić, dopiero w następnej kolejności zajmą się Irvingiem. Na razie lepiej nie ograniczać sobie elastyczności innymi ruchami i nie zamykać też sobie furtki, przed ewentualnym zatrzymaniem swoich gwiazdorów. Bo na Brooklynie cały czas nie wykluczają, że rozpoczną następny sezon z Durantem, jeśli nie zdają zadowalającej ceny na rynku.
W przypadku Irvinga te sygnały o możliwym kontynuowaniu współpracy są nawet jeszcze mocniejsze. On nie poprosił o transfer. Podjął opcję i jest gotowy rozegrać kolejny sezon w barwach Nets. Niezależnie od tego, co stanie się z Durantem. Oczywiście mało kto uwierzy, że jest to coś, czego obie strony by chciały, bo na Brooklynie mają już dość Irvinga. Ale też nie ma presji, żeby za wszelką cenę się go pozbyć. Drużyna i tak się posypała, a wraz z nią mistrzowskie marzenia. Gorzej już nie będzie, nawet jeśli Irving zostanie. Najwyżej jeśli będzie sprawiał problemy, kolejny sezon spędzi w domu. Już to przerabiali, więc nie będzie to nic nadzwyczajnego.
Ale wiadomo, że jest to również element taktyki negocjacyjnej. Sean Marks chce przekonać Roba Pelinkę, że wcale nie musi oddawać Irvinga. Na Brooklynie zdają sobie sprawę, że to Lakers są tutaj bardziej zdesperowaną drużyną. Oni też nie mają wyboru – albo zrobią wymianę z Nets, albo zostaną z Russellem Westbrookiem. Innych opcji nie ma.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Irving za AD i gotowe! A na Westbrooka nie znajdą sobie innego naiwniaka…
No ciekawe, faktycznie kilka lat temu wydaje się było sporo potencjalnych miejsc gdzie można by wcisnąć resztki Westbrooka, aktualnie, niezbyt dobrze to wygląda. Łaska Spurs?
Lineup z Westbrookiem i Simmonsem w s5 Nets…. Rozmarzyłem się😂
Skończy się na tym, że Westbroży wyląduje w Spurs/Pacers wraz z tymi pickami ’27 i ’29. Następnie jego kontrakt zostanie wykupiony i podpisze za minimum. Problem w tym, że ciężko mi znaleźć team, który chciałby go u siebie…nawet za minimum.