Wake-Up: James Wiseman wreszcie zagrał

2
fot. NBA League Pass

James Wiseman zadebiutował w Summer League.

Wcześniej nie miał okazji sprawdzić się w czasie letnich rozgrywek, bo przed debiutanckim sezonem skasowała je pandemia, a rok temu leczył kontuzję kolana. Przez te problemy zdrowotne stracił cały ostatni rok. Próbował wrócić w marcu, jednak wtedy skończyło się tylko na jednym meczu w G-League. Teraz wreszcie jest zdrowy i Golden State Warriors mają nadzieję, że wkrótce przypomni dlaczego wybrali go z drugim numerem w drafcie 2020.

1) Teraz już w pierwszych minutach pokazał próbkę swoich możliwości. Mecz otworzył wsadem, łapiąc loba od Jonathana Kumingi, za chwilę rzucił pull-up trójkę, a po drugiej stronie boiska popisał się dwoma blokami.

Rozpoczynając mecz od mocnego uderzenia, potem już tak nie szalał, ale dołożył jeszcze kilka celnych rzutów. Ostatecznie miał 11 punktów (5/7 z gry), 2 zbiórki i 2 bloki. Popełnił też 7 fauli w 20 minut. Po meczu przyznawał, że nie był to jego najlepszy występ i popełnił za dużo błędów, ale przecież zagrał po raz pierwszy od bardzo dawna. Przede wszystkim cieszył się, że w końcu mógł wyjść na boisko i że kolano mu już nie dokucza.

Kuminga zdobył 28 punków. Mógł mieć jeszcze więcej gdyby nie spudłował aż 11 z 18 rzutów wolnych.

2) Zgodnie z oczekiwaniami, Boston Celtics oficjalnie podpisali Danilo Gallinariego.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKajzerek: Jak Kobe zdominował Rucker Park
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (1115): Kyle Guy musi grać

2 KOMENTARZE