Zach LaVine zostaje w Chicago Bulls.
Zgodnie z przewidywaniami, choć pozostawała jeszcze jakaś mała niepewność, bo on sam zaraz po sezonie mówił, że zamierza skorzystać z bycia wolnym agentem, do tego jest klientem Richa Paula i nie był jednym z zawodników, którzy już w pierwszych godzinach zgodzili się na nowe kontrakty. Ale ostatecznie obyło się bez dramy, ponieważ dostał od swojej drużyny maxa, którego oczekiwał.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Fatalny kontrakt :O
Kolejny wspaniały kontrakt
Widzę, że zdania ekspertów powyżej są podzielone.
;)
Precz z Heraklitem z Efezu!