Było wiadomo, że Golden State Warriors trudno będzie zatrzymać swoich wolnych agentów i od otwarcia okienka widzimy jak kolejni zawodnicy opuszczają ekipę mistrzów, ale Kevon Looney musiał zostać. Poza gwiazdorami, on jest w drużynie najdłużej, od początku swojej kariery i jeszcze trochę pogra w San Francisco, bo właśnie uzgodnił warunki nowej umowy.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Super ruch, szkoda zwlaszcza otto portera, idealny role player do mistrzowskiej ekipy. GPII zostal tak przeplacony, ze trzeba bylo dac mu odejsc.
Co do GPII to niestety prawda, w Blazers jakieś totalne szaleństwo się zaczęło… Choć dla niego samego to super sprawa i piękna historia, niemniej jednak szkoda, że nie został w Warriors. Podobnie jak Porter i reszta.